WARS wprowadził zakaz korzystania z laptopów i ebooków

Błażej Organisty
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Mikolaj Suchan / Polska Press
W wagonach restauracyjnych InterCity przez lata nie można było korzystać z laptopa czy czytnika książek. Przepisy się jednak zmieniły, ale nie wszyscy pracownicy przewoźnika o tym pamiętają i wciąż zabraniają podróżnym korzystać z komputera. Gry w karty też, bo przecież WARS to teraz "restauracja" z białymi obrusami.

Czterech podróżnych wsiadło po południu we Wrocławiu do pociągu Express InterCity do Warszawy. Nie zajęli zarezerwowanych miejsc, poszli prosto do WARS-u . Usiedli przy czteroosobowym stoliku, jedynym wolnym i zamówili po piwie. Po kilkunastu minutach zaczęli grać w karty. Wnet podbiegł do nich mężczyzna obsługujący wagon restauracyjny.

- Panowie schowają te karty! Przecież to restauracja, nie kantyna – upomniał podróżnych, wskazując przy tym kartkę zawieszoną na ścianie.

Kartka okazała się wyciągiem z regulaminu przewozu osób w pociągach InterCity. Bez jakiejkolwiek pieczątki, bez podpisu, za to z punktem treści: „W wagonie gastronomicznym zabrania się korzystania z laptopa lub innych urządzeń elektronicznych, takich jak notebook, czytniki książek elektronicznych.”

W wyciągu o grze w karty ani słowa, ale faktycznie - obowiązujący regulamin tego zabrania. Podobnie jak: głośnego słuchania muzyki, gry na instrumentach muzycznych, wykorzystywania miejsc konsumenckich do innych celów niż spożywanie zamówionych posiłków, a także zakłócania spokoju w inny sposób.

W tym czasie kobieta siedząca ze znajomym mężczyzną przy stoliku obok wyciągnęła laptopa. Ów pan znów zjawił się z upomnieniem, powołując się na zapisy widniejące na kartce. Po kilku minutach dyskusji podróżna schowała komputer, pomimo że miała do załatwienia jakąś sprawę służbową.

Wyciąg, który wisiał na ścianach, pochodził prawdopodobnie z któregoś regulaminu sprzed kilku lat. W starych regulaminach przytoczony wyżej punkt się znajdował. Ale w obowiązującym regulaminie go nie ma. Tymczasem pracownik WARS-u powtarzał wielokrotnie, że z laptopa korzystać w wagonie restauracyjnym nie wolno. A zatem?

- Przewoźnik nie zabrania podróżnym zabierania ze sobą laptopa czy tabletu do wagonu – odpowiada Anna Zakrzewska z biura prasowego InterCity, dodając, że nie wolno zabierać przedmiotów, które z uwagi na swój rozmiar (np. rower), mogą przeszkadzać w konsumpcji współpasażerom.

Agnieszka Serbeńska z InterCity dodaje, że pracownik WARS-u ma prawo zwrócić uwagę pasażerom, którzy nie zamawiają, tylko okupują miejsca przez długi czas, np. pracując.

- Wagon restauracyjny jest po to, żeby zjeść w nim posiłek, a jednocześnie skorzystać z laptopa czy komórki, o ile nie będzie to zakłócać spokoju i komfortu współpasażerów - podkreśla Serbeńska. - Do warsu nie idziemy, żeby przesiedzieć całą podróż, rozkładając się z laptopem. Kawę można pić pół godziny, ale nie trzy.

Zatem wszystko w granicach rozsądku. Okazuje się, że jeżeli przez przeszło trzygodzinną podróż zamówi się kilka piw i obiad, to i w karty można grać, a obsługa WARS-u nie zwróci już uwagi. A zgodnie z regulaminem w wagonie gastronomicznym można przebywać tylko w czasie niezbędnym do konsumpcji zamówionych posiłków i napojów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 74

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kosmetykabeztajemnic
Ludzie przecież to logiczne że więcej osób wejdzie w post gdy zobaczy wars wprowadził zakaz niż zniósł zakaz. A im więcej ludzi tym więcej pieniążków tak to działa ;)
m
małpa w czerwonym
podróżowania pociągami. Po choinkę będą im przeszkadzać jacyś tam pasażerowie.
x
xoxoxo
Z tymi kartami to faktycznie zgodzę się, że kelner niepotrzebnie zwrócił uwagę, ale z laptopami to jest gruba przesada w Warsie. I gdzie ten kelner ma postawić te piwo, czy kawkę czy nie daj Boże obiad? Na laptopie? Zwróćmy również uwagę na to, że ten pociąg w miejscu nie stoi i buja nim na lewo i prawo, a jak dojdzie do zalania tego urządzenia to do kogo ten pasażer będzie mieć pretensje? Zabawnym faktem jest również to, że ludzie przychodzą napić się lub zjeść, a następnie wracają na swoje miejsca. ABSOLUTNIE! Ludzie potrafią przesiedzieć całą trasę w Warsie, od punktu A do punktu B przy jednej kawce czy herbatce, a niestety obsługa Warsu nie może zwrócić uwagi tej osobie aby zwolniła miejsce osobie drugiej np. do konsumpcji(piszę tu o pełnej sali). Więc zastanówcie się czasem LUDZIE, czy tylko kelnerzy są tu DEBILAMI, bo niestety nawet pan w najdroższym garniturze świata będzie bez krzty kultury i nie ustąpi Państwu miejsca.
O
On
Tez często podróżuje i taka osoba przy jednej herbacie potrafi przejechać z Olsztyna do Krakowa a osoba która chce zjeść w restauracji musi to robic na stojaco przy półce.
T
Tekisejeden
Niestety, wystarczy kelner debil, żeby logiczne zamieniło się we WKRUWIAJĄCE.
E
Eryka_Book
Podróżuję często i nie jednokrotnie jest tak, e zamawiam sobie coś do picia i przy szklance dobrej herbaty czy kawy czytam książkę na PocketBooku (czytniku ebooków). Czy my się cywilizacyjnie cofamy skoro takie regulaminy widnieją...
.
a w artykule jest mowa o tym, że zniósł zakaz. To jak jest w końcu?
p
podróżny
klient ma wejść, uiścić opłatę za paszę i wyjść. Najlepiej bez konsumpcji.
z
zakupionego
w WARSie.
n
nibywrocławianin
Zdrowy rozsądek jest tym czego wielu rodakom brakuje. Niestety...
?
Ale mi chodziło o prywatne urządzenia, a nie szkolne!
M
Mann
Schlesiche Zeitung - mówi Ci to coś?
S
Szninkiel
Heniek, czy to Ty na ostatnim jarmarku kupiłeś te 2 szaszłyki z kromką chleba za jedyne 112 zł?
G
Gość
Tylko loda możecie.
k
komór
specjalista od kórrr ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl