Warszawa: 4-latek zginął pod wagonem tramwaju. Rzecznik Tramwajów Warszawskich o nowych ustaleniach

Małgorzata Puzyr
Opracowanie:
Rzecznik Tramwajów Warszawskich: Na płaszczyźnie technicznej i prawnej nie ma przesłanek, aby wycofać tramwaje starszego typu z warszawskich ulic
Rzecznik Tramwajów Warszawskich: Na płaszczyźnie technicznej i prawnej nie ma przesłanek, aby wycofać tramwaje starszego typu z warszawskich ulic fot. Adam Jankowski
- Wagon jest sprawny technicznie i spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa określone w rozporządzeniu. Z naszych ustaleń wynika, że hamulec bezpieczeństwa był użyty i był sprawny - poinformował PAP rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz, odnosząc się do tragicznego wypadku, w którym zginął 4-letni chłopiec. - Na płaszczyźnie technicznej i prawnej nie ma przesłanek, aby zapobiegawczo zatrzymać cały tabor starszego typu - podkreślał Dutkiewicz w innej rozmowie.

Do tragedii doszło w piątek około godziny 11.40 na linii 18 na ulicy Jagiellońskiej przy przystanku Batalionu "Platerówek". Uczestniczył w nim tramwaj starego typu jadący w kierunku pętli Żerań FSO. 4-letnie dziecko zostało pociągnięte przez tramwaj wzdłuż torowiska. Prawdopodobnie zostało przytrzaśnięte drzwiami. Chłopiec zmarł.

Do tragedii doszło w momencie, kiedy dziecko wysiadało razem ze swoim opiekunem. Była to babcia dziecka.

- Nie wiadomo, jak doszło do tego wypadku. Motorniczy ma za sobą 14 lat pracy. Był trzeźwy - przekazał Dutkiewicz.

Stan techniczny tramwaju

- Z naszych ustaleń wynika, że hamulec bezpieczeństwa był użyty i był sprawny. Po wejściu do wagonu nasi pracownicy potwierdzili, że jeden z nich był wyciągnięty. To był hamulec w drugim wagonie. Ustalenia te przeprowadziliśmy przy udziale policji - przekazał rzecznik Tramwajów Warszawskich. - Z analizy zapisu urządzeń rejestrujących tramwaju wynika, że zahamował po użyciu hamulca bezpieczeństwa na dystansie 28 metrów w około 4 sekundy - dodał.

Rzecznik zapewnił też, że w tramwaju działy systemy zapobiegające przytrzaśnięciu pasażera i ruszenia z otwartymi drzwiami.

- Wagon spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa określone w rozporządzeniu. Dotyczy to także systemów bezpieczeństwa drzwi i systemu zapobiegania przytrzaśnięcia pasażera. Przeprowadzono na miejscu, przy policji, próby działania tego systemu według warunków określonych w przepisach - podkreślił.

Zaznaczył, że wszystkie systemy bezpieczeństwa w tramwaju spełniają przepisy określone wymogami rozporządzeń ministerstwa. - Wagon przeszedł badania techniczne, które są ważne. Jest sprawny technicznie - powiedział Dutkiewicz. - Policja pod nadzorem prokuratury zakończyła badania techniczne na miejscu wypadku i nie zażądała zabezpieczenia wagonu do dalszych badań - podkreślił.

Stare tramwaje znikną z ulic Warszawy?

W rozmowie z Polsat News Dutkiewicz podkreślił, że nie zażądano wyłączenia tramwaju z użytku. - Spółka nie przewiduje wycofania wszystkich tramwajów tego typu z warszawskich ulic - zapowiedział.

- Jest to ogromna tragedia, ale na płaszczyźnie technicznej i prawnej nie ma przesłanek, aby zapobiegawczo zatrzymać cały tabor - przekazał rzecznik.

Wyjaśniając mechanizmy bezpieczeństwa, Dutkiewicz przypomniał, że tramwaj nie ruszy z miejsca, gdy wszystkie drzwi się nie zamkną. - Dodatkowo motorniczy jest zobowiązany, do sprawdzenia czy pojazd jest gotowy do odjazdu. To są wewnętrzne przepisy Tramwajów Warszawskich - zaznaczył rzecznik.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl