Tragiczny wypadek na torach tramwajowych, zginął 4-latek. Prokuratura: "Motorniczy korzystał z telefonu"

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko motorniczemu.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko motorniczemu. PAP / Piotr Nowak
Zdaniem śledczych motorniczy ponosi winę za spowodowanie w ubiegłym roku śmiertelnego wypadku na Pradze w Warszawie. W zdarzeniu zginął czteroletni chłopiec, który został przytrzaśnięty przez drzwi tramwaju i następnie ciągnięty przez skład po torowisku. Do sądu trafił akt oskarżenia. Z ustaleń wynika, że motorniczy korzystał w czasie jazdy z telefonu i używał słuchawek.

Z końcem czerwca tego roku, Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko motorniczemu tramwaju Robertowi S.

- W skierowanym do Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ akcie oskarżenia motorniczemu zarzuca się umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz przepisów instrukcji dla pracowników Tramwaje Warszawskie i nieumyślne spowodowanie wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł czteroletni chłopiec - podała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, Katarzyna Skrzeczkowska.

Tragiczny wypadek na torach. Zginął czteroletni chłopiec

Do tragicznego wypadku doszło 12 sierpnia ubiegłego roku przy ulicy Jagiellońskiej w Warszawie, przy przystanku Batalionu "Platerówek". W zdarzeniu brał udział tramwaj starego tylu linii 18, który poruszał się w kierunku pętli Żerań FSO. 4-letnie dziecko zostało przytrzaśnięte przez drzwi i pociągnięte przez skład wzdłuż torowiska. Do tragedii doszło w momencie, kiedy dziecko wysiadało razem z babcią z ostatniego wagonu.

Wówczas po wypadku Tramwaje Warszawskie poinformowały, że motorniczy pracuje w tym miejscu 14 lat, a prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski obiecywał, że władze miasta zrobią wszystko, aby pomóc służbom wyjaśnić okoliczności tego potwornego wypadku.

Prokuratura: "Motorniczy używał telefonu na ocenę sytuacji poświęcił niecałe 1,5 sekundy"

Rzeczniczka prokuratury wskazała, że o winie motorniczego świadczą takie dowody, jak: analiza nagrań z kamer, opinia biegłego z zakresu kolejnictwa oraz wykazy połączeń telefonicznych, jak też raport zdarzeń zachodzących w telefonie oskarżonego. Istotne były także zeznania świadków zdarzenia.

- Z przeprowadzonych dowodów wynika, że oskarżony kierując tramwajem w trakcie jazdy korzystał z telefonu i słuchawek, nieprawidłowo obserwował zdarzenia zachodzące w obrębie ostatnich drzwi, którymi wysiadało dziecko, a po zamknięciu tych drzwi nie upewnił się, czy ruszenie z przystanku nie spowoduje zagrożenia dla pasażerów wysiadających i znajdujących się na przystanku. Na ocenę sytuacji wokół tramwaju motorniczy poświęcił niecałe 1,5 sekundy - wyjaśniła rzeczniczka, dodając że czas ten został uznany przez powołanego w tej sprawie biegłego za niewystarczający do poprawnej oceny sytuacji. - Należy podkreślić, że konstrukcja wagonu i ostatnich drzwi nie utrudniała widoczności motorniczemu, tramwaj był sprawny technicznie, a pokrzywdzony i osoba, pod której pieczą przebywał, nie przyczynili się do zaistnienia wypadku.

Instrukcja dla pracowników Tramwajów Warszawskich zabrania natomiast motorniczym używania telefonów komórkowych podczas prowadzenia pojazdu, w tym również używania słuchawek i zestawów głośnomówiących.

- Ponadto motorniczy może ruszyć z przystanku po upewnieniu się, że wszystkie drzwi są całkowicie zamknięte i nikt z pasażerów nie podaje sygnału alarmowego oraz że ruszenie nie spowoduje zagrożenia dla pasażerów znajdujących się na przystanku - wskazała Skrzeczkowska.

Motorniczy Robert S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie.

Źródło: Nasze Miasto Warszawa / PAP

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bartek
A co z opiekunka 4 latka czemu nie pilnowała dziecka
B
Bydgoszcz
Motorniczy prawidlowo prowadzil rozmowe .przez sluchawki lub glosnomowiacy .noeprawidlowo gdyby ogladal film w czasie pracy .ale tu brak tej informacji .
100
6 lipca, 14:09, Marek:

Czyli musi miec ok 5 minut na upewnienie sie na kazdym przystanku

6 lipca, 14:50, KohnEfka:

Bredzisz bo dostałeś placebo? Wystarczy 5 sekund. Wystarczy nie gadać o byle czym aby gadać bo są darmowe gadki dla przygłupów.

Motorniczy nie musi mieć prawa jazdy, to w tym jest problem.

6 lipca, 14:52, Hanys:

z tego co wiem każdy kierujący musi mieć i tyle w temacie panocku

6 lipca, 15:20, KohnEfka:

Opierałem się na tym co widziałem w Życiu na kredycie, gdzie jedna z bohaterek, pracująca jako motornicza, po raz kolejny oblała egzamin na prawo jazdy kat. B ale obiecała, że się nie podda. Po oblanym egzaminie poszła do pracy.

100/100

K
KohnEfka
6 lipca, 14:09, Marek:

Czyli musi miec ok 5 minut na upewnienie sie na kazdym przystanku

6 lipca, 14:50, KohnEfka:

Bredzisz bo dostałeś placebo? Wystarczy 5 sekund. Wystarczy nie gadać o byle czym aby gadać bo są darmowe gadki dla przygłupów.

Motorniczy nie musi mieć prawa jazdy, to w tym jest problem.

6 lipca, 14:52, Hanys:

z tego co wiem każdy kierujący musi mieć i tyle w temacie panocku

Opierałem się na tym co widziałem w Życiu na kredycie, gdzie jedna z bohaterek, pracująca jako motornicza, po raz kolejny oblała egzamin na prawo jazdy kat. B ale obiecała, że się nie podda. Po oblanym egzaminie poszła do pracy.

O
Only Peace
Ekipa Rafalali Czaskoskiego.
H
Hanys
6 lipca, 14:09, Marek:

Czyli musi miec ok 5 minut na upewnienie sie na kazdym przystanku

6 lipca, 14:50, KohnEfka:

Bredzisz bo dostałeś placebo? Wystarczy 5 sekund. Wystarczy nie gadać o byle czym aby gadać bo są darmowe gadki dla przygłupów.

Motorniczy nie musi mieć prawa jazdy, to w tym jest problem.

z tego co wiem każdy kierujący musi mieć i tyle w temacie panocku

a
as
6 lipca, 14:16, WWW:

Zobaczcie jak jeżdzić ie, kierowcy autobusów, czy motorniczy bardzo często rozmawiają przez telefon, bo kto im zabroni.

boli cię dupa?

K
KohnEfka
6 lipca, 14:09, Marek:

Czyli musi miec ok 5 minut na upewnienie sie na kazdym przystanku

Bredzisz bo dostałeś placebo? Wystarczy 5 sekund. Wystarczy nie gadać o byle czym aby gadać bo są darmowe gadki dla przygłupów.

Motorniczy nie musi mieć prawa jazdy, to w tym jest problem.

b
baca
PIS doprowadził do tego nagle cuda się dzieją od 2022 r , w Kijowie takich przypadków nie ma , tam wszyscy dostali by wpier.. od Policji , zaczęli by od motorniczego za zakończyli na rodzicach dziecka , dlatego panuję tam wielka kultura !!!
W
WWW
Zobaczcie jak jeżdzić ie, kierowcy autobusów, czy motorniczy bardzo często rozmawiają przez telefon, bo kto im zabroni.
M
Marek
Czyli musi miec ok 5 minut na upewnienie sie na kazdym przystanku
Wróć na i.pl Portal i.pl