Informacja o śmierci Emiliana Kamińskiego była ogromnym ciosem dla całego środowiska artystów i wszystkich jego fanów. Ceniony i lubiany aktor zmarł 26 grudnia po długiej i ciężkiej chorobie. Jego odejście przede wszystkim dotknęło jednak jego najbliższych, w tym ukochaną żonę, również aktorkę, Justynę Sieńczyłło.
Justyna Sieńczyłło o śmierci Emiliana Kamińskiego: Nie da się wypełnić pustki
Wdowa po Emilianie Kamińskim po raz pierwszy zabrała głos po śmierci męża. Jej wypowiedź dla tygodnika "Świat i Ludzie" cytuje serwis Pomponik.pl.
– Przygotowywał nas wszystkich na ten moment – wyznała aktorka. Przyznała jednocześnie, ze nie da się jednak wypełnić pustki po jego odejściu i bardzo trudno jest jej wrócić do normalnego życia.
Z informacji podanych przez tygodnik wynika, że Emilian Kamiński chciał odejść we własnym domu wśród najbliższych. Z tego właśnie powodu podjął decyzję o wypisaniu się ze szpitala na własne życzenie. Dzięki temu mógł z rodziną spędzić swoją ostatnią wigilię.
Co dalej z dziełem Emiliana Kamińskiego? Żona obiecała to aktorowi na łożu śmierci
W ostatnich chwilach swojego życia aktor myślał zarówno o swoich bliskich, ale także niezwykle bliskim swemu sercu miejscu - Teatrze Kamienica. Justyna Sieńczyłło na łożu śmierci obiecała mu, że jego misja będzie kontynuowana. Bardzo chciał, aby kontynuował ją ich starszy syn Kajetan.
– Przekazaliśmy mu z mężem miłość do Kamienicy. Potrafi pracować tak intensywnie jak Emilian i też nawet czasami nocuje w teatrze. Zajmuje się wszystkim: od sprzętów po gastronomię i finanse. Pod wieloma względami bardzo przypomina Emiliana – powiedziała żona zmarłego aktora.
Sieńczyłło wyznała jednocześnie, że bardzo trudno rozmawia jej się obecnie z mediami, bo "rozpacz bierze górę".
Emilian Kamiński. Aktor, reżyser, dyrektor Teatru Kamienica
Emilian Kamiński był aktorem i reżyserem, założycielem Fundacji Atut i Teatru Kamienica w Warszawie, którego był dyrektorem. Artysta miał w swoim dorobku ma ponad setkę ról teatralnych, filmowych i musicalowych. 23 grudnia został odznaczony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Zmarł 26 grudnia w wieku 70 lat.
