Wniosek PO do ABW to pokłosie raportu "The Weaponization of Culture: Kremlin's traditional agenda and the export of values to Central Europe", opublikowanego przez węgierski think-tank Political Capital Institute z 2016 roku. W raporcie znalazły się nazwiska polskich polityków, którzy "mogą pozostawać pod wpływem służb Federacji Rosyjskiej". Wśród wymienionych polityków znalazł się Adam Andruszkiewicz, poseł z Podlaskiego, który kilka dni temu został wiceministrem cyfryzacji.
- Jeżeli międzynarodowe organizacje zajmujące się śledzeniem rosyjskich wpływów wymieniają Adama Andruszkiewicza, to obowiązkiem ABW jest przyjrzenie się tej sprawie - uważa poseł PO Robert Tyszkiewicz, którego partia już złożyła wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- To człowiek, który o relacjach z Białorusią wypowiedział się wiele razy i to w kontrowersyjny sposób - mówili na konferencji prasowej posłowie PO.
Platforma chce też udostępnienia informacji, czy wobec Andruszkiewicza przeprowadzono czynności rozpoznawcze w zakresie szpiegostwa.
- Cyfryzacja ściśle wiąże się z bezpieczeństwem państwa i bezpieczeństwem obywateli. Funkcji wiceministra nie może pełnić ktoś, na kim ciąży choć cień podejrzeń - dodaje Robert Tyszkiewicz.
Adam Andruszkiewicz został wiceministrem cyfryzacji. A inter...
Co na to Adam Andruszkiewicz? Jego komentarz dotyczący ABW jest bardzo krótki.
- Wniosek jest absurdalny, podobnie jak zarzuty PO - mówi wiceminister Adam Andruszkiewicz.
- Pan Andruszkiewicz na pewno ma wyraziste poglądy, skrajnie inne niż PO, Nowoczesna, czy inne ugrupowania lewicowe. Stąd taka niechęć. Nie wydaje mi się, by Adam Andruszkiewicz miał coś wspólnego z rosyjskim wywiadem, wręcz przeciwnie. W swoich wypowiedziach jest raczej niechętny rosyjskiej polityce. Wydaje mi się, że te oskarżenia są raczej akcją polityczną - podkreśla poseł PiS Dariusz Piontkowski.
Przyznaje jednak, że był zaskoczony nominacją posła Andruszkiewicza na wiceministra cyfryzacji. Wiadomo, że była to decyzja premiera Mateusza Morawieckiego.
- 2019 rok będzie bardzo ważny przy wdrażaniu kolejnych programów cyfrowych. Mam wzmocnić współpracę między resortem, a posłami - mówił nam tuż po nominacji nowy wiceminister.
Jego stanowisko w rządzie wywołało olbrzymie emocje. Na pierwszy plan wysunęła się przeszłość posła w organizacjach skrajnie prawicowych. Działał w Ruchu Narodowym, był liderem Młodzieży Wszechpolskiej, tworzył Endecję. W 2015 roku rozpoczął swoją pierwszą kadencję w Sejmie. Mandat zdobył z listy Kukiz’15. Jego współpraca z formacją Pawła Kukiza zbyt długo nie trwała. Po dwóch latach Adam Andruszkiewicz odszedł i dołączył do koła Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego.Jednak tuż przed nominacją rządową wystąpił z koła WiS.
Czytaj też: Adam Andruszkiewicz opuszcza Endecję. Kandydat na prezydenta Białegostoku zapowiada nowy projekt!
- Decyzja premiera była dla mnie wielkim zaskoczeniem. To przykład gwałtownego zwrotu ku nacjonalizmowi i zaprzeczenie kursu proeuropejskiego - podkreśla poseł PO Robert Tyszkiewicz.