Wicepremier Henryk Kowalczyk po posiedzeniu w Brukseli: „Chcemy włączyć całą UE do pomocy Ukrainie”. Co dalej ze zbożem?

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Minister rolnictwa i jednocześnie wicepremier Henryk Kowalczyk reprezentował 30 stycznia Polskę podczas posiedzenia w Brukseli.
Minister rolnictwa i jednocześnie wicepremier Henryk Kowalczyk reprezentował 30 stycznia Polskę podczas posiedzenia w Brukseli. Szymon Starnawski
Polska podczas posiedzenia unijnej rady ds. rolnictwa informowała o wpływie rosnącego importu produktów rolnych z Ukrainy na rynek lokalny i rolników. – Chcemy włączyć całą Unię Europejską do pomocy Ukrainie, by łagodzić skutki, jakie ponoszą rolnicy z krajów przygranicznych w związku z importem ukraińskich produktów rolno-spożywczych – zadeklarował w poniedziałek w Brukseli wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi RP, Henryk Kowalczyk.

– Jesteśmy gotowi dalej pomagać Ukrainie. Tu nie ma mowy, żebyśmy odwracali się w jakikolwiek sposób od Ukrainy. Ale chcemy też włączyć całą UE do tej pomocy, (...) żeby rolnicy polscy, czy z pozostałych krajów przygranicznych nie ponosili tylko skutków, ale żeby te skutki można było łagodzić – powiedział wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk w przerwie posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.

Wicepremier Kowalczyk o sytuacji na rynku zbóż pod wpływem ziarna z Ukrainy

Jak relacjonował Kowalczyk, przedstawił w imieniu państw, które graniczą z Ukrainą, stanowisko w sprawie importu z Ukrainy produktów rolno-spożywczych, głównie zboża. Mowa o problemach ze zbytem zboża, na jakie napotykają rolnicy państw sąsiadujących z Ukrainą. Przypomniał, że w założeniu, zboże przywożone z Ukrainy miało trafiać do krajów Europy Zachodniej i do Afryki.

– Część tego zostaje w krajach sąsiadujących, stąd pewne problemy zaczęły się pojawiać wśród rolników, którzy nie mogli swojego zboża sprzedać ze względu na zapełnione magazyny – tłumaczył Henryk Kowalczyk.

Zaapelował o intensywne działania Komisji Europejskiej w tej sprawie.

– Po pierwsze, aby uszczelnić tranzyt, umożliwić przewóz tego zboża poza kraje sąsiadujące, ale również zastosować pomoc w obecnej sytuacji. W ramach tej pomocy proponowałem różne rozwiązania, m.in. uruchomienie rezerwy kryzysowej w dziedzinie rolnictwa – zaznaczył.

Kowalczyk podkreślał w swoim wystąpieniu bardzo dobre przyjęcie i pełne zrozumienie ze strony komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, który wspierał te propozycje, rozumie te problemy.

Prawdopodobnie będziemy finalizować różnego typu działania, które uspokoją ten rynek. Oczywiście uruchomienie rezerwy kryzysowej nie jest sprawą łatwą, ponieważ potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw UE. Tej jednomyślności jeszcze nie ma, ale będziemy nad tym wspólnie z komisarzem Wojciechowskim pracować – zapowiedział polski minister rolnictwa.

– Cała rezerwa kryzysowa to jest kwota 500 mln euro. Oczywiście nie ma mowy o uruchomieniu pełnej kwoty. (...) Musimy pamiętać, że rezerwa kryzysowa, nawet jeśli zostanie uruchomiona, to może być tylko częścią całej pomocy, bo budżet krajowy może być uzupełnieniem tej rezerwy. Chodzi nam najbardziej o uruchomienie mechanizmu. (...) W momencie, w którym byłaby to formuła uzgodniona z KE, to uzupełnienie z budżetu krajowego jest już tylko formalnością – podsumował Kowalczyk.

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wicepremier Henryk Kowalczyk po posiedzeniu w Brukseli: „Chcemy włączyć całą UE do pomocy Ukrainie”. Co dalej ze zbożem? - Strefa Agro

Wróć na i.pl Portal i.pl