W organizację Dni Bezpieczeństwa Drogowego „Safety Days” włączyli się funkcjonariusze ruchu drogowego państw zrzeszonych w organizacji Roadpol. Inicjatywę, której ambitnym celem jest ograniczenie do zera śmiertelnych ofiar wypadków, wspierają między innymi Komisja Europejska i Europejska Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (ETSC). W Polsce pracy jest sporo. Wystarczy spojrzeć na policyjną mapy wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym - w czasie wakacji odnotowano ich 437. Od początku roku były zaledwie cztery dni, podczas których na polskich drogach nikt nie zginął. Ostatni - 19 maja.
Dni „Safety Days” pod hasłem „Żyj i pozwól żyć innym” rozpoczęły się 16 września, a wzmożone kontrole organizowane będą do 22 września. Działania te koordynowane są przez Europejską Organizację Policji Ruchu Drogowego Roadpol. Jak przygotowali się do niej policjanci w regionie? Śmiało można rzec: wszystkie ręce na pokład i cały sprzęt na drogi.
- Nasze działania wymierzone są w drogowych piratów. Niezmiennie dążymy do tego, by wyeliminować ich z ruchu, co wpływa na bezpieczeństwo użytkowników dróg. Policjanci ruchu drogowego prowadzą kontrole prędkości z użyciem wideorejestratorów w radiowozach i ręcznych mierników prędkości – wskazuje kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Na drogach krajowych mundurowi prowadzą kaskadowe pomiary prędkości. Oznacza to, że na jednym odcinku drogi ustawia się kilka patroli, które mierzą prędkość pojazdów. Jeśli kierowca minie jeden pomiar i nadepnie na gaz, może zostać zatrzymany przez kolejną załogę.
- Niezmiennie kontrolujemy trzeźwość kierowców. Policjanci używają też narkotestów, by sprawdzić, czy kierowca nie wsiadł za kółko pod wpływem środków odurzających. Podczas kontroli funkcjonariusze sprawdzają też stan techniczny pojazdów – wylicza kom. Kosiec.
Uwaga kierowcy, jeśli nie widzicie patrolu, nie znaczy, że policjanci nie widzą was. Na wyposażeniu koszalińskiej drogówki jest między innymi dron. – Możliwość wykorzystania uzbrojonego w kamery sprzętu zależy od warunków atmosferycznych – wskazuje rzeczniczka koszalińskiej policji. – Ostatnio policjanci kontrolowali, czy kierowcy zachowują bezpieczną odległość od poprzedzającego ich pojazdu. Kontrole prowadzone były na drodze ekspresowej S6 w powiecie koszalińskim.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w czerwcu zaczęły obowiązywać nowe przepisy ruchu drogowego. Wprowadziły zakaz „jazdy na zderzaku”, czyli zbyt blisko następnego samochodu na autostradach i drogach ekspresowych. Odstęp między pojazdami ma być nie mniejszy niż połowa prędkości, z jaką porusza się dany pojazd. Oznacza to, że kierowca jadący z prędkością 100 km/h powinien jechać w odległości 50 metrów za pojazdem przed nim. Wyjątkiem ma być manewr wyprzedzania. Za „jazdę na zderzaku” grozi mandat w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych.
„Safety Days" to nie tylko egzekwowanie prawa, ale też działalność edukacyjna. Mundurowi będą informować o zmianach w przepisach drogowych, jak choćby ostatnie, dotyczące pierwszeństwa pieszych czy używania elektrycznych hulajnóg.
