Johnny Wactor często brał dodatkowe zmiany w jednym z barów pomiędzy zajęciami aktorskimi i tego wieczoru pracował później niż zwykle. Wyszedł z trzema współpracownikami. Rozdzielili się. Aktor z koleżanką z pracy poszedł w innym kierunku.
Po chwili natknął się na rabusiów, którzy kradli z jakiegoś samochodu katalizator. Wyjęli broń i doszło do tragedii. Johnny zachował się jak bohater - zginął, osłaniając koleżankę.
Aktor odprowadzał przyjaciółkę
Aktor odprowadzał przyjaciółkę do jej samochodu, kiedy natknął się na trzech bandziorów, którzy majstrowali przy jego samochodzie - powiedział jego brat Grant.
„Urodziliśmy się i wychowaliśmy na Południu i nigdy nie pozwolilibyśmy kobiecie samej iść do auta” – dodał pogrążony w żałobie Grant. „Natknął się na nich i myślał, że jego samochód jest holowany. A potem, kiedy się odwrócił, zobaczył, co się dzieje, i zasłonił swoim ciałem współpracownicę. I wtedy go zastrzelili.”
Oni otworzyli ogień, powiedział Grant, powołując się na ocenę zdarzenia przeprowadzoną przez policję w Los Angeles.
Bandyci byli zamaskowani
Złodzieje – według śledczych nosili maski – uciekli z miejsca zdarzenia. Do tej pory nie udało ich się namierzyć. „Jesteśmy zdruzgotani” – mówiła babcia Wactora, Barbara. „To bezsensowna śmierć”.
Mama aktora, Scarlett Wactor, powiedziała NBC News, że jej syn stanął przed współpracownicą, aby ją chronić”. „W każdym z nas jest ogromna dziura i nie da się jej naprawić” – dodała.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
