Plastry, tabletki, pastylki do ssania, gumy do żucia – nikotynowe i antynikotynowe. Co wybrać? A może klin klinem? Na świecie wielu naukowców dochodzi do wniosku, że skutecznym sposobem na zerwanie z papierosami są e-papierosy.
Według raportu brytyjskiej, rządowej agencji Public Health England, papierosy elektroniczne są bezpieczniejsze od tradycyjnych. Agencja doszła do tego wniosku po zapoznaniu się z wynikami badań prof. Davida Nutta, neuropsychofarmakologa z uniwersytetu Imperial College London. Przeprowadził on kilka lat temu badania, które dowiodły, że zaciąganie się aerozolem z e-papierosów (zwane z angielska wapowaniem) jest w 95 proc. mniej szkodliwe niż palenie papierosów tytoniowych, podpalanych ogniem. Prof. Nutt twierdzi, że papierosy elektroniczne mogą wręcz stanowić „największy postęp zdrowotny od czasu wynalezienia szczepionek”.
W Polsce badaniem e-papierosów zajął się zespół badawczy prof. Andrzeja Sobczaka z Zakładu Szkodliwości Chemicznych i Toksykologii Genetycznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu. - W perspektywie krótkoterminowej e-papierosy są znacznie mniej szkodliwe od papierosów tradycyjnych – podkreśla prof. Sobczak.
Tradycyjny papieros zawiera ponad 5600 szkodliwych dla ludzkiego organizmu substancji chemicznych. Tymczasem e-papierosy w płynie używanym jako wkład do palenia, a właściwie inhalowania, mają jedynie (oprócz nikotyny) wodę, glikol propylenowy lub glicerynę i od kilku do kilkunastu substancji zapachowo-smakowych z atestami dopuszczalności do stosowania w kosmetykach i artykułach spożywczych.
National Health Service, instytucja zdrowia publicznego w Szkocji, również uznaje e-papierosy za mniej szkodliwą alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Rzecznik NHS przyznał, że choć e-papierosy zawierają nikotynę, są mniej ryzykowne dla zdrowia, niż palenie tytoniu.
NHS chciałaby, żeby e-papierosy stanowiły jednak tylko przystanek na drodze do całkowitego wyjścia z nałogu. Badania wykazują, że osoby porzucające tradycyjne papierosy na rzecz wapowania rzadko wracają do tradycyjnego „dymka”.
E- papierosy mogą stać się też alternatywą dla tradycyjnych papierosów mentolowych i tych z kapsułką mentolową w filtrze po wycofaniu ich ze sprzedaży 20 maja. Długo zapowiadane przez urzędników Unii Europejskiej pożegnanie z mentolami ma już swój nieodwołalny termin.
Dzięki badaniu fundacji Forum Konsumentów, przeprowadzonym w styczniu, a opublikowanym na początku marca wiemy, że połowa palących osób w Polsce, czyli w sumie 9 milionów osób, jednak o tym nie pamięta. A aż 42 proc. respondentów przyznaje, że pali mentole. Co zrobią, gdy znikną ze sklepowych półek? Otóż połowa takich palaczy zamierza przerzucić się na zwykłe papierosy tytoniowe, a co piąty wielbiciel miętowego „dymka” planuje zaopatrywać się w nie na czarnym rynku. Tylko 16 proc. deklaruje, że przestawi się na e-papierosy i podgrzewacze tytoniu.
Dlaczego Unia Europejska wzięła się za mentole? Zdaniem ekspertów po prostu za dobrze „wchodzą”. Palacze zaciągają się nimi mocniej, a więc dostarczają więcej substancji smolistych swoim płucom.
Po 20 maja w sprzedaży w Polsce będą jedynie papierosy tytoniowe, niczym nie aromatyzowane. Pełne spektrum zapachów i aromatów, w tym również mentolowych, będzie można znaleźć na rynku e-papierosów. Kupując mentolowy wkład do elektryka warto jednak sprawdzić, czy wybrany smak będzie miał w składzie płynu do wapowania certyfikowane składniki.
Chcą się dorobić na nieszczęściu powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?