Wisła Kraków. Jarosław Królewski: Kiko Ramirez zna nasze priorytety. Wie, jakich piłkarzy szukamy

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
15.11.2022 krakowwisla krakow konferencja jaroslaw krolewski spotkanie medialnefot. wojciech matusik / polskapress
15.11.2022 krakowwisla krakow konferencja jaroslaw krolewski spotkanie medialnefot. wojciech matusik / polskapress Wojciech Matusik
Piłkarze Wisły Kraków są na urlopach, ale w klubie z ul. Reymonta dużo się dzieje. W poniedziałek oficjalnie dyrektorem sportowym został Kiko Ramirez, a niedługo finalizacji powinno doczekać się przejęcie większościowego pakietu akcji przez Jarosława Królewskiego od Tomasza Jażdżyńskiego.

Jarosław Królewski coraz bliżej większościowego pakietu akcji

Królewski jeszcze formalnie nie jest większościowym akcjonariuszem, jeszcze nie ma w swoich rękach ponad 53 procent akcji, ale powinno to nastąpić w najbliższych dniach.

- Można powiedzieć, że ustaliliśmy wszystkie kluczowe szczegóły transakcji wypracowując pewne kompromisy, trwa przygotowanie dokumentów do podpisu przez prawników - potwierdza nam Królewski.

Byli inni kandydaci, nie tylko Kiko Ramirez

On sam stara się poukładać klub po swojemu, a jednym z pierwszych zadań, jakie postawił przed sobą było znalezienie dyrektora sportowego, który byłby w stanie szybko przygotować transfery. I to takie, które będą dla drużyny wzmocnieniem. Wisła miała kilku kandydatów na stanowisko dyrektora sportowego, wszystkich z zagranicy w tym takich z doświadczeniem w pracy w Bundeslidze. Rozmowy prowadził z nimi osobiście Królewski, ale ostatecznie wybór padł na Ramireza. Z kilku powodów. Po pierwsze był on gotowy przyjąć krótki kontrakt, bo w Wiśle jak to w Wiśle, nie wiadomo, co może się wydarzyć za kilka miesięcy. Niemcy oczekiwali znacznie dłuższych, nawet kilkuletnich umów i wysokich pensji. Wisły na to dzisiaj nie jest stać. Ramirez potraktował natomiast ofertę z krakowskiego klubu jako wyzwanie. W Wiśle natomiast uznali, że to będzie bezpieczniejsze rozwiązanie, bo zatrudniony zostanie człowiek, który zna realia krakowskiego klubu. Dla obu stron może to być korzystne rozwiązanie, a jeśli pomysł się sprawdzi, nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby umowę z Hiszpanem przedłużyć.

- Obaj uznaliśmy, że taka konstrukcja umowy będzie korzystna dla obu stron - przyznaje Jarosław Królewski i dodaje: - Rozmawiałem długo z Kiko, który zna priorytety, wie jakich piłkarzy szukamy. I już działa intensywnie w tym kierunku.

Istnieje oczywiście obawa czy Ramirez wystarczająco dobrze orientuje się na polskim rynku, bo Wisła działa jednak dzisiaj w nieco innych realiach niż wtedy, gdy tutaj pracował. Pewnego rodzaju uspokojeniem dla kibiców „Białej Gwiazdy” może być fakt, że Hiszpan jednak w jakiś sposób był obecny na polskim rynku, pomagał kilku klubom, menedżerom. Współpracował m.in. z Rakowem Częstochowa, a co do skuteczności transferów akurat tego klubu w ostatnich latach, wątpliwości raczej nie ma. Dodajmy, że Ramirez w Polsce powinien pojawić się niedługo i pracować na stałe z Krakowa, na razie komunikuje się z Królewskim, ale również z trenerem Radosławem Sobolewskim przy pomocy komunikatorów.

Igor Sapała o krok od przyjścia do Wisły Kraków

Wisła chce wzmocnić skład, a co istotne nie chce pozyskiwać piłkarzy „na sztukę”. Dlatego nie dziwi, że na ostatniej prostej jest sprawa pozyskania Igora Sapały. Piłkarza, który ostatnio bronił barw Rakowa Częstochowa. Później miał swoje problemy, głównie zdrowotne, ale w realiach „Białej Gwiazdy” to wciąż może być wzmocnienie. 27-letni Sapała piłkarzem Wisły może zostać oficjalnie jeszcze w tym roku. Szczegóły jego umowy zostały praktycznie uzgodnione. Jeśli pomyślnie przejdzie testy medyczne, zostanie piłkarzem „Białej Gwiazdy”.

Krakowski klub do środka pola chce pozyskać jeszcze jednego piłkarza. Takiego, który nie jest anonimową postacią w polskim futbolu. Na razie trwają wstępne negocjacje. Kiko Ramirez próbuje przekonać tego zawodnika, że warto przenieść się pod Wawel. I będzie to dla Hiszpana pewnego rodzaju test skuteczności.

Jednym z priorytetów jest wzmocnienie lewej obrony. Kandydat numer jeden na tę pozycję został już wytypowany, a trop wiedzie do mocnego klubu z Bałkanów. W Wiśle chcieliby, żeby odświeżyć nieco personalia w szatni, co może oznaczać odejście kilku piłkarzy.

Gdzie jeszcze krakowianie chętnie by się wzmocnili? Na pewno na skrzydłach, gdzie poszukiwany jest przynajmniej jeden zawodnik, który dołożyłby jakość do zespołu Radosława Sobolewskiego na tej pozycji.

- Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli i dobrze byłoby, żeby nowi zawodnicy mogli już w styczniu rozpocząć przygotowania z drużyną - nie kryje Królewski.

Wisła Kraków wygrała sprawę z Saudyjczykami przed FIFA

Pozostaje pytanie o kondycję finansową Wisły, która wciąż nie jest w stu procentach dobra. Kilka milionów pożyczki, jakiej udzielił klubowi Jarosław Królewski, ugasiło pożar na moment. Stopniowo spłacane są bieżące zaległości. To jednak rozwiązuje problemy na chwilę. Pomóc mogą środki z transferów, które Wiśle się należą, a o które musiała walczyć przed międzynarodowymi organami. Krakowski klub otrzymał potwierdzenie swoich racji od FIFA w sprawie z saudyjskim Al-Taawon. Międzynarodowa centrala piłkarska przyznała, jak można było się spodziewać rację Wiśle i Saudyjczycy będą musieli wywiązać się umowy transferowej Aschrafa El Mahdiouiego pod ryzykiem sankcji. Co ważne, w Krakowie wiedzą już, że Al-Taawon przyjął wiadomość dotyczą wniosków z FIFA i w wyznaczonym terminie nie odwołał się do CAS, czyli Sportowego Sądu Arbitrażowego w Szwajcarii co mogłoby wydłużyć procedurę. To może skrócić czas, w którym Saudyjczycy dokonają przelewu na konto Wisły.

Podobna sprawa toczy się w sprawie transferu Mateusza Lisa do Altay SK. Tutaj również Wisła czeka już w zasadzie na wpłatę środków. Niestety, ze względu na procedury formalne klub może liczyć na płatności w okresie od kilku dni aż do kilku miesięcy, gdyż kary prewencyjne FIFA w postaci zakazu transferów nie są dla klubów często problemem i proces wydłuża się.

Walne Zgromadzenie 28 grudnia

Przed Wisłą wciąż są również do poukładania sprawy organizacyjne. O finiszu przejęcia większościowego pakietu akcji przez Jarosław Królewskiego już wspomnieliśmy. Co istotne, spotyka się on również w mniejszościowymi akcjonariuszami. We wtorek długo rozmawiał ze swoim poprzednikiem w prezesowskim fotelu Wisły Władysławem Nowakiem. Wygląda na to, że emocje, jakie towarzyszyły relacjom obu panów, nieco opadły. Co do spraw organizacyjnych, sporo wyjaśni też walne zebranie piłkarskiej spółki. Dojdzie do niego 28 grudnia, a rozmowa toczyć się na nim będzie nie tylko w sprawie włączenia do rady nadzorczej przedstawiciela Stowarzyszenia Socios Wisła Kraków Oskara Niezabitowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Jarosław Królewski: Kiko Ramirez zna nasze priorytety. Wie, jakich piłkarzy szukamy - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl