Wisła Kraków. Kuba Wiśniewski: Nikt niczego w piłce nie da mi za darmo

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
We wtorkowym meczu Wisły Kraków z Hapoelem Jerozolima zagrał m.in. Kuba Wiśniewski. To 19-letni boczny obrońca, który został niedawno włączony do treningów pierwszego zespołu.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Największa różnica jest w jakości, tempie gry. Trzeba dużo szybciej myśleć na boisku. I to, z czym młodzi zawodnicy mają często problem. Trzeba być po prostu bardzo odważnym - mówi młody zawodnik, którego pytamy, jakie pierwsze różnice rzuciły się mu w oczy po kilku dniach treningów z I-ligowym zespołem Wisły.

Dodaje również: - Ja miałem okazję już raz trenować z pierwszym zespołem jesienią, w październiku, więc jakieś przetarcie zaliczyłem. Na początku zawsze jest lekki stres, ale trzeba to przekuć w koncentrację, żeby dobrze prezentować na boisku.

Pytamy też o funkcjonowanie w grupie, szatni profesjonalnego zespołu. Wiśniewski wyjaśnia: - W szatni wielkich różnic nie ma jeśli chodzi o zachowania, ale na pewno są w niej większe osobowości, chłopaki, którzy już dużo grali na wysokim poziomie. W Polsce i za granicą. Można się od nich uczyć, starać się brać to, co najlepsze.

Kuba Wiśniewski zanim trafił do Wisły, by zawodnikiem Śląska Wrocław i Legii Warszawa. W tej drugiej zaliczył już nawet kilka krótkich występów w seniorskich rezerwach na poziomie III ligi. Przyznaje, że fakt iż był piłkarzem tych klubów, ułatwia mu funkcjonowanie również w krakowskim otoczeniu.
- Dobrze odnajduję się w Wiśle m.in. dlatego, że wcześniej miałem okazję grać w młodzieżowych grupach też dużych klubów takich jak Śląsk Wrocław czy Legia Warszawa. Wisła też jest wyjątkowym klubem w Polsce. To jest prawdziwa duma, żeby reprezentować „Białą Gwiazdę”.

Wiśniewski jest bocznym obrońcą, najczęściej wystawianym na lewej stronie, ale sprawa w jego przypadku nie jest tak oczywista jak się pozornie wydaje. Do Wisły trafił bowiem jako boczny obrońca, ale prawy. To jak to jest z tą jego pozycją? Najlepiej oddać głos samemu zawodnikowi, który mówi: - No to jest ciekawa sprawa, bo rzeczywiście na prawej stronie czuję się trochę lepiej, bo moją nogą wiodącą jest jednak prawa. Na lewej też jednak czuję się dobrze, bo po pierwsze lewą nogą również potrafię grać, a po drugie mogę wykorzystywać inne atuty. Mogę np. ścinać do środka, rozegrać akcję. Gdy jestem wystawiany na prawej stronie, bardziej gram blisko linii.

W Wiśle podstawową dwójka bocznych obrońców to Bartosz Jaroch na prawej i David Junca na lewej stronie. Wiśniewski nie kryje, że stara się podpatrywać starszych, bardziej doświadczonych kolegów.
- Wiadomo, że obaj to doświadczeni zawodnicy. Można dużo od nich podpatrzeć rzeczy, które robią różnicę na boisku – mówi.

Fakt, że Jaroch i Junca mają mocną pozycję w drużynie, może oznaczać, że Kubie Wiśniewskiemu będzie się trudno przebić do gry. Pytanie zatem czy może występować na innej pozycji? On sam na ten temat mówi: - W mojej przygodzie z futbolem grałem też na pozycji wahadłowego. Można więcej pokazać wtedy w ofensywie. Generalnie bok obrony w różnych ustawieniach to są moje pozycje. W roli typowego skrzydłowego nie czuje się już tak komfortowo. Lepiej czuję się, gdy jestem ustawiony nieco niżej na boisku i z głębi mogę podłączyć się do akcji ofensywnej.

Na koniec pytamy Kubę Wiśniewskiego czy rozmawiał z trenerami, jaka będzie jego najbliższa przyszłość w pierwszej drużynie? Czy zostanie już w niej na stałe czy za moment zejdzie do rezerw? Młody piłkarz widzi to w następujący sposób: - Wszystko zależy ode mnie. Od tego jak będę się prezentował na treningach. Nikt niczego w piłce nie da mi za darmo. Ale dostaję właśnie od losu szansę i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby ją wykorzystać. Debiut w tym sezonie w oficjalnym meczu pierwszej drużyny byłby dla mnie spełnieniem marzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Kuba Wiśniewski: Nikt niczego w piłce nie da mi za darmo - Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl