Spis treści
Szczęsny kilka razy ratował obrońców. Lewandowski nieporadny
Barcelona rozpoczęła mecz, z intencją ciągłej ofensywy. Lamine Yamal pokazywał próbki niezłego dryblingu, a Pedri potrafił łatwo wyprzedzać swoich dawnych kolegów z klubu. Piłkarze Las Palmas zaskakiwali jednak Blaugranę szybkimi kontrami. Pierwsza z nich mogła zakończyć się zaskakującą bramką. Jules Kounde po dośrodkowaniu rywala z prawej strony odbił piłkę głową przed siebie, a tam futbolówkę przejął były zawodnik Liverpoolu i Salzburga, Stefan Bajcetic. 20-letni Hiszpan uderzył piłkę wprost w Wojciecha Szczęsnego. Polak nieporadnie łapał piłkę, ale na szczęście szybko do niej dobiegł i oddalił niebezpieczeństwo. Po jednej akcji, piłkarze Las Palmas, strzał zza pola karnego oddał obrońca Viti, ale na strachu się skończyło, bo piłka ominęła bramkę Szczęsnego. W odpowiedzi Robert Lewandowski miał sytuację po tiki-tace w polu karnym rywala, ale nie trafił dobrze w piłkę, a ta wylądowała w rękach bramkarza.
Szczęsny był też czujny przy dwóch kontratakach Las Palmas, na szczęście zagrożenie było spore tylko przy niecelnym strzale Ollie McBurniego. Sędzia asystent i tak pokazał, że był spalony. W 22. minucie Lewandowski wykonywał rzut wolny z okolic dwudziestego metra od bramki Jaspera Cillessena. W erze Bayernu czy reprezentacji Polski Adama Nawałki, byłby to pewny gol kapitana kadry. Niestety, w tym momencie, Lewy ewidentnie jest w słabszej formie i tutaj uderzył bardzo niecelnie. W 27. minucie Raphinha miał rzut wolny, tylko z boku pola karnego. Brazylijczyk postanowił uderzyć, ale kopnął za lekko i Cillessen spokojnie złapał piłkę w rękawice. W 33. minucie Alejandro Balde próbował strzelić gola z dystansu, ale przestrzelił daleko obok prawego słupka. Do 44. minuty, piłkarze Barcelony i Las Palmas walczyli ze sobą w środku pola. W ostatniej szansie podczas pierwszej połowy, do rzutu wolnego, podszedł Raphinha. Brazylijczyk jednak trafił w mur.
Hansi Flick w przerwie ściągnął Fermina Lopeza, który grał źle w pierwszej połowie. Niemiec wprowadził Daniego Olmo. Barcelona się starała, ale Las Palmas też potrafiło atakować i tak, że Pau Cubarsi i Eric Garcia wyglądali bardzo niepewnie. W 56. minucie piłkarze Las Palmas wyszli z kontrą, ale Szczęsny wyszedł z bramki i uprzedził rywala, wybijając głową piłkę na aut. Po chwili sędzia boczny podniósł chorągiewkę, wskazując, że był spalony. Barcelona podkręciła tempo. Najpierw akcję Yamala i jego dośrodkowanie zepsuł Raphinha, a kolejna akcja wreszcie przyniosła Barcy gola. Yamal podał idealnie do Olmo, który nawinął obrońcę i pięknie uderzył na bramkę. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Olmo i Torres ratują Barcelonę. Jak zagrali Lewandowski i Szczęsny?
Lamine Yamal po asyście się rozegrał. W kolejnych akcjach przebrnął przez zasieki Las Palmas. Dograł na głowy Raphinhi, a potem Roberta Lewandowskiego. Brazylijczyk uderzył niecelnie, a Polak uderzył za lekko w środek bramki, gdzie stał już Jasper Cillessen. W 74. minucie Robert Lewandowski zachował się bardzo dobrze w polu karnym rywala, ale strzał napastnika był już niecelny.
W 80. minucie doszło do wielkiej kontrowersji. Piłkarze Las Palmas przedostali się pod w okolice pola karnego. Piłkarze gospodarzy dostali piłkę na środku pola karnego, wymanewrowując większość piłkarzy gości. Minął się z piłką Pau Cubarsi, został tylko Eric Garcia. Strzał gospodarzy wylądował na ręce Erica Garcii. Sędzia analizował wszystko na VAR - ze pięć minut, ale okazało się, że gracz Las Palmas, Alex Munoz przy podaniu był na spalonym. Arbiter główny wydał werdykt i zakończył marzenia piłkarzy Las Palmas o rzucie karnym. Lewandowski widząc przy linii bocznej Ferrana Torresa, mógł się zastanawiać, czy to właśnie nie koniec jego meczu. Flick jednak postanowił, że zmieni Lamine'a Yamala. W jednej z akcji, Lewandowski dobrze przyjął piłkę i obrócił się, ale Barcelona została zmuszona do gry po obwodzie. Alejandro Balde przyjął piłkę i chciał dośrodkować po ziemi. Niestety, nikt nie zamykał podania młodziutkiego Hiszpana. W 95. minucie, Ferran Torres znalazł sposób na przyjęcie piłki od Raphinhy, wypuścił ją trochę i huknął pod ladę. Barcelona wyszła na prowadzenie 2:0. Finalnie, to właśnie dwubramkowym zwycięstwem Barcelony, zakończył się ten mecz.
Oznacza to, że Barcelona powróciła na prowadzenie w tabeli La Liga. Blaugrana ma punkt przewagi nad Atletico Madryt i trzy nad Realem Madryt, który ma jeden mecz mniej.
Wojciech Szczęsny zagrał dobry mecz. Miał 31 kontaktów z piłką, trzy na trzy skuteczne wyjścia z bramki. Jeśli chodzi o celne podania, to wszystkie jego 26 podań było celnych. Na cztery interwencje, każda była poprawna. Oceniono Szczęsnego na SofaScore na 7.5. Robert Lewandowski z kolei oddał cztery strzały, z czego tylko jeden był celny, z główki, którą wybronił Cillessen. Kapitan reprezentacji Polski miał tylko 23 kontakty z piłką, a podawał zaledwie trzynaście razy. Dziesięć z tych podań było celnych. To 77 proc. Stoczył trzy pojedynki w powietrzu i tylko jeden wygrał. Niestety, aż sześciokrotnie tracił piłkę. Mimo to, został oceniony na 7.0. To jednak dwunasta nota, na piętnastu zawodników Flicka, jacy zagrali w sobotni wieczór.