Jak informuje "PS", Mandziara i jego firma AdvanceSport GmbH domagali się od Wisły ok. 723 tys. euro z tytułu pośrednictwa przy realizacji kilku transferów piłkarzy (chodzi m.in. o wypożyczenie Kamila Kosowskiego do Kaiserslautern) oraz przygotowanie planu restrukturyzacji klubu z Reymonta. Jak się okazuje, wstrzymanie wypłaty, które Wisły wywalczyła przed trzema laty w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie zdało się na nic (pisaliśmy o tym w tym miejscu).
Pieniądze z UEFA (wspomniane 587 576 euro) zostały już przekazane prawnikowi Mandziary, ale ten chce jeszcze odzyskać dodatkowe 147 tys., a ponadto 310 tys. euro, które - według niego - należą się mu jako prowizja za transfer Macieja Żurawskiego do Celticu Glasgow.
Gdyby prezes Lechii wygrał i ten spór, Wisła miałaby poważny problem finansowy. W obecnej sytuacji taka kwota jest bowiem dla niej ogromnym wydatkiem.
Oto piłkarze Wisły Kraków, którzy mogą odejść z Reymonta lad...
