Dziecko było zawinięte w różowo-zielony koc w plastikowej siatce i pozostawione na polu. Rolnik niezwłocznie wezwał służby, które przetransportowały noworodka do szpitala na oddział intensywnej terapii neonatologicznej w szpitalu Sant'Antonio Abate w Trapani. Na szczęście okazało się, że dziecko jest jedynie wychłodzone.
"Nic mu nie jest, naprawdę chce żyć i jest piękny" – powiedzieli lekarze o znalezionym chłopcu dziennikarzom Giornale de Sicilia.
Jak wskazują lekarze, gdyby mężczyzna nie usłyszał krzyku dziecka, miałoby ono niewielkie szanse na przeżycie. Niedawno przecięta pępowina wskazuje na to, że do porodu doszło niedługo wcześniej. Jak przekazał dziennikarz portalu telewizji Rai News, w siatce były też resztki łożyska.
Ze względu na fakt, że chłopiec został odnaleziony w dzień świętego Franciszka z Asyżu, a pierwszym karabinierem, który wziął go na ręce, był Alberto, dziecku nadano imiona Francsico Alberto.
Na razie przebywa w szpitalu. Prokuratura w Trapani wszczęła śledztwo, zawiadomione zostały też służby socjalne.
mm
