Włoskie media zachwycone, nazwały Piątka czarodziejem

Zawsze w siebie wierzę i wiem, że w każdym meczu mogę strzelić gola, ale przyznaję, że sześć trafień w pięciu meczach to znakomity rezultat, lepszy niż mogłem sobie wyobrazić - nie ukrywa Krzysztof Piątek. Polak po raz kolejny został bohaterem Milanu. Tym razem 23-latek dwukrotnie pokonał bramkarza Atalanty.

„Czarodziej Piątek” - wybrzmiewa tytuł niedzielnej okładki „La Gazzetta dello Sport”. Dziennikarze największej włoskiej gazety sportowej wręcz rozpływają się nad grą polskiego napastnika. „To był Milan na miarę Ligi Mistrzów. Nie tylko dlatego, że teraz wskazuje na to jego pozycja w tabeli, ale również ze względu na poziom gry, charakteru i osobowości zawodników oraz posiadanie w składzie takiego napastnika jak Piątek” - możemy przeczytać na jednej ze stron.

„Ten gol to prawdziwe delicje. Zamienia w złoto wszystko, co dotknie stopą” - zachwycają się pierwszym trafieniem byłego napastnika Cracovii. Piątek strzelił bramkę „do szatni”, doprowadzając do remisu.

Włoskie media były zgodne, oceniając występ reprezentanta polski na „8” (skala 1-10). „Zimowe transfery wprowadziły zespół na europejski poziom. Gdy Milan miał najgorszy moment, Piątek wymyślił gola, który jego zespołowi dał wiarę, a Atalantę wpędził w depresję” - pisze „Corriere dello Sport”.

Drugi gol Piątka padł po strzale głową. 23-latek wykorzystał dośrodkowanie Hakana Calhanoglu. Włoscy dziennikarze doliczyli się, że był to dopiero drugi gol dla Milanu zdobyty po strzale głową w tym sezonie.

W barwach Empoli udanie zadebiutował Bartłomiej Drągowski. W zimowym okienku transferowym 21-latek został wypożyczony z Fiorentiny.

Premierową i zwycięską bramkę dla Udinese strzelił Łukasz Teodorczyk. Polak wszedł na boisko w 82. minucie. Cztery minuty później podchodził już do rzutu karnego, który „na raty” zamienił na bramkę.