Według Wadyma Bojczenki, którego wypowiedź cytuje serwis Ukraińska Prawda, w wyniku rosyjskich działań zginęło 22 tys. mieszkańców Mariupola. To spowodowało pospieszne pochówki. W mieście pozostaje przeszło 100 tys. osób, których wróg nie chce wypuścić.
– Do tego dochodzi zepsuty system kanalizacyjny, brak wywozu śmieci i pogarszające się warunki pogodowe, ponieważ jesteśmy na progu lata, czyli temperatura wzrośnie – powiedział mer Mariupola i dodał: "Dlatego nasi lekarze zgłaszają zagrożenia, które mogą pojawić się tego lata – ogniska chorób zakaźnych – czerwonki, dżumy i innych".
Zdaniem Bojczenki, choroby te mogą doprowadzić do śmierci tysięcy mieszkańców miasta.
pravda.com.ua

Wideo