Rosja broni swoich wartości na cudzym podwórku
Na żołnierzach ogromne wrażenie miał rzekomo wywrzeć fakt, że "zamiast dwóch łazienek w szkołach (jednej dla dziewcząt i jednej dla chłopców) widzieli trzy: jedną dla dziewcząt, jedną dla chłopców i jedną dla osób neutralnych płciowo" - napisał Biegłow, bliski współpracownik Władimira Putina, na swoim kanale w Telegramie.
Jego zdaniem dzięki temu doświadczeniu żołnierze "bardzo dobrze rozumieją, o co (Rosja) walczy". "Nie trzeba im tłumaczyć, jakich wartości bronimy" - napisał gubernator, wyznając, że był głęboko poruszony postawą żołnierzy, którzy "doskonale go rozumieli".
Wojna o toalety
Jak przypomniał portal Ukrainska Prawda, rosyjscy politycy często używali argumentu konieczności ochrony dzieci przed wpływami Zachodu i umacniania „tradycyjnych wartości” jako uzasadnienie dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Władimir Putin w 2022 roku oskarżał kraje zachodnie, że "narzucają dzieciom perwersje", a szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow skarżył się na toalety przeznaczone dla osób neutralnych płciowo w Szwecji. Twierdził, że gdy dowiedział się, iż dostępna ubikacja jest przeznaczona zarówno dla kobiet, jak dla mężczyzn, nie mógł w to uwierzyć.
"Ale to była prawda. Nie sposób sobie wyobrazić, jakie to nieludzkie. To po prostu nieludzkie" - napisał ukraiński portal.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło:
