Oscary nie dla Zełenskiego. Akademia znów nie zgodziła się na występ prezydenta Ukrainy
Przez ostatni rok Wołodymyr Zełenski witany był z otwartymi ramionami na wielu wydarzeniach kulturalnych. Pozwolono mu wygłosić przemówienie m.in. na rozdaniu nagród Grammy i Złotych Globów oraz na festiwalach filmowych w Cannes, Wenecji i Berlinie. Jeśli zaś chodzi o uroczystość wręczenia najbardziej prestiżowych nagród filmowych na świecie, sytuacja wygląda już diametralnie inaczej. Okazuje się, że na gali wręczenia Oscarów ukraiński przywódca nie jest mile widziany.
Jak donosi "Variety", Zełenski chciał wystąpić podczas tegorocznej uroczystości, ale nie wyrażono na to zgody. Prośbę w tej sprawie skierował do Akademii Mike Simpson, agent WME. Magazyn zauważa, że to już drugi raz jak Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zlekceważyła prezydenta Ukrainy i przypomina powody, jakie miały stać za ubiegłoroczną decyzją.
"W zeszłym roku producent Oscarów Will Packer zrezygnował z występu Zełenskiego. Źródła podają, że Packer wyraził obawy, że Hollywood zwraca uwagę Ukrainy tylko dlatego, że osoby dotknięte konfliktem są białe" – czytamy. Miał podkreślić, że przez lata Hollywood ignorowało wojny na całym świecie, które dotykają ludzi o innych kolorach skóry.
Nie jest jasne, jakie jest uzasadnienie tegorocznego odrzucenia prośby Zełenskiego. Zarówno Akademia, jak i Pacer odmówili komentarza.
Oscary 2023. Gala wręczenia najbardziej prestiżowych nagród filmowych zbliża się wielkimi krokami
Gala wręczenia Oscarów – najbardziej prestiżowych nagród świata filmowego, przyznawanych przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej – odbędzie się w najbliższą niedzielę w hollywoodzkim Dolby Theatre. Gospodarzem uroczystości będzie Jimmy Kimmel. Aktor i komik w przeszłości dwukrotnie pełnił tę funkcję - w 2017 i 2018 r.
O statuetkę dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego powalczy polska produkcja: "IO" Jerzego Skolimowskiego.
