"Wołyń", film głęboko prawdziwy [RECENZJA]

Paweł Siennicki
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski"
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski" fot. Bartek Syta
Jest w filmie „Wołyń”, Wojtka Smarzowskiego wiele scen, które wgniatają widza w fotel. Bo to obraz, który przez dwie i pół godziny nie daje ani chwili wytchnienia. Ten film to emocjonalny rollercoaster, utrzymujący widza przez cały seans w napięciu. Wielkie kino. Wybitny film. A przede wszystkim prawdziwy. Wzruszający. Film, po którego obejrzeniu chce się przytulić najbliższych. Sam chciałem. Ten film to studium zła, dlatego Smarzowski jest dla mnie w tym filmie współczesnym Dostojewskim kina.

Smarzowski stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Przez 70 lat nikt nie podjął tematu niezwykle bolesnego, trudnego i zarazem przemilczanego, rzezi wołyńskiej. W 1943 roku na Wołyniu zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków, szacuje się, że około 60 tysięcy. Znacznie więcej zginęło, jeśli wliczymy do tej liczby zamordowanych w pozostałych województwach kresowych. Zostali oni zamordowani przez Ukraińców, bardzo często sąsiadów, ludzi, których codziennie spotykali. Zamęczeni w bestialski sposób. Reżyser Wołynia pokazuje to wszystko w swoim filmie bez znieczulenia, co jest jedną z cech charakterystycznych jego kina, swoistą pieczęcią Smarzowskiego. Pokazuje czyste bestialstwo, czerpanie przez morderców przyjemności z zabijania. Oglądanie tego jest bardzo trudnym doświadczeniem.

Ale jednocześnie to film głęboko prawdziwy. Jest w nim szukanie i dążenie do prawdy. Wręcz wyzwalające. Dawno nie widziałem tak wielu rzeczy strasznych, trudnych i bolesnych, a jednak można się z tym pogodzić, bo czuć, że jest w tym dążenie do prawdy. Zobaczymy w „Wołyniu” sprawy i sceny, za które my, Polacy powinniśmy się wstydzić, jak również spotkamy w tym filmie „dobrych” Ukraińców. To co mam za złe Smarzowskiemu, to może tylko to, że w zestawieniu z barbarzyństwem Ukraińców, okrucieństwo Niemców wypada jakoś zbyt łagodnie.

Zobaczymy też sprawy i sceny, za które my, Polacy powinniśmy się wstydzić

Sam reżyser i producenci, zapewne obawiając się przyjęcia tego filmu, reakcji na niego w Polsce, czy na Ukrainie, postanowili jeszcze przed premierą zapobiec użyciu tego filmu jako narzędzia w walce politycznej. Doceniając ich starania, jestem jednak pesymistą. Rosyjska propaganda nie przepuści okazji, aby przypomnieć o banderowcach, przedstawić właśnie w takim kontekście wojnę jaką toczy Kreml na Ukrainie. To bardzo poważne zagrożenie, bo sądzę, że niestety film stanie się takim narzędziem dla Rosjan. Cóż, nie jest to wina twórców filmu. Wojtek Smarzowski zaczął robić swój film jeszcze przed Majdanem, a dziś stosunki polsko-ukraińskie są, nie waham się tego powiedzieć, najlepsze w naszej najnowszej historii. Wielu Polaków jest wzruszonych tym, jak są przyjmowani i traktowani przez Ukraińców, dziś możemy wreszcie mówić o tym, że Ukraina jest naszym przyjacielem. Szkoda byłoby to zmarnować.

Smarzowski podkreśla, że utożsamia się z Polakami na Kresach, mówił w prasowych wywiadach, że pojednanie nie oznacza jednak zapomnienia. I jest w tym uczciwy. Dlatego ten film będzie próbą dla tego dobrego, co dzieje się między Polakami i Ukraińcami, ale w większym stopniu próbą dla tych ostatnich. Bardzo chciałbym, aby Ukraińcy okazali się na to gotowi. Czy są? Niestety, wątpię.

Wreszcie. Jest w „Wołyniu” bardzo wymowna scena. To „pogrzeb Polski”. Grupa Ukraińców po klęsce kampanii wrześniowej urządziła ceremonię pogrzebową, w finale której do grobu złożona jest biało-czerwona flaga i godło Polski, zdjęte z jakiegoś urzędu. Dla mnie to wymowne, bo właśnie ten film pokazuje, jak wzrastała nienawiść. Do czego prowadzi i że dla zła nie może być żadnego usprawiedliwienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl