Samosąd na gwałcicielu w Brazylii
Całe zajście miało miejsce w gminie Jutai w stanie Amazonas w Brazylii. Miejscowa ludność wtargnęła na 56. komisariat policji, by znaleźć sprawiedliwość za gwałt i morderstwo rocznego i siedmiomiesięcznego dziecka, których ciała wrzucono do rzeki.
Wcześniej w środę jeden chłopiec zaginął, a jego rodzina wraz z najbliższymi przyjaciółmi i sąsiadami rozpoczęła poszukiwania. W czwartek doszło do aresztowania mężczyzny, który przyznał się do porwania, zgwałcenia, zabicia chłopca i wrzucenia ciała do rzeki.
Co do samej zbrodni, jak na razie nie ma szczegółowych informacji, jednak służby wciąż badają tę sprawę.
Drastyczne nagranie z samosądu
Społeczność nie miała litości dla oprawcy niemowląt. Ludzie otoczyli komisariat i mimo wysiłków policji cywilnej oraz wojskowej, której celem było rozproszenie tłumu, wtargnęli do środka, a następnie wyprowadzili gwałciciela i zlinczowali przed budynkiem. Liczebność służb okazała się być niewystarczająca w obliczu wściekłego tłumu, który żądał sprawiedliwości i postanowił wziąć ją w swoje ręce.
Do internetu trafiło drastyczne nagranie, na którym widzimy, jak zakrwawione ciało mężczyzny leży na ziemi, a niektórzy biją go kijami, by po chwili oblać benzyną i podpalić żywcem.
Nagranie i samo zachowanie wściekłego tłumu wywołało gorącą dyskusję w sieci. Niektórzy uważają to za akt desperacji w obliczu systemu, który nie spełnia swojej misji w karaniu w odpowiedni sposób najgorszych złoczyńców, i w pełni popierają taką postawę społeczeństwa. Inni natomiast zwracają uwagę, że zastosowana forma linczu nie przyniosła nic dobrego, a może wywołać cykl przemocy i utratę kontroli przez władzę nad społeczeństwem.
źródło: Cronical Policial