Kryzys polityczny w Turcji. Tłumy na ulicach po zatrzymaniu rywala Erdogana, panika na giełdzie

Grzegorz Kuczyński
Wiec zwolenników Imamoglu przed siedzibą władz miejskich w Stambule
Wiec zwolenników Imamoglu przed siedzibą władz miejskich w Stambule PAP/EPA
Po zatrzymaniu opozycyjnego burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu oraz około stu innych osób wybuchły protesty w różnych częściach Turcji. Opozycyjna telewizja Halk TV poinformowała, że w Stambule na manifestacji zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Jednak władze przyjęły konfrontacyjną postawę, chcąc ostatecznie złamać opozycję. Na ostatnie wydarzenia źle reaguje giełda i turecka waluta.

SPIS TREŚCI

Środowe zatrzymania sygnalizują eskalację rozprawy z opozycją w ostatnich miesiącach, wraz z uwięzieniem kilku prominentnych postaci z różnych środowisk politycznych, w tym skrajnie prawicowego lidera opozycji Umita Ozdaga. A teraz także Ekrema Imamoglu.

Lider głównej siły opozycji, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), Ozgur Ozel potępił zatrzymania jako „zamach stanu” przeciwko demokracji. „Obecnie istnieje władza, która uniemożliwia narodowi wybranie następnego prezydenta”, powiedział Ozel na X.

Protesty nie tylko w Stambule

W Stambule, mimo ogłoszonego przez biuro gubernatora czterodniowego zakazu zgromadzeń, ludzie zebrali się przed komisariatem policji, do którego przewieziono Imamoglu, i przed siedzibą władz miejskich. Ludzie skandowali: "Rząd do dymisji!", "Nadejdzie dzień, gdy partia AKP będzie pociągnięta do odpowiedzialności!".

Lider CHP Ozgur Ozel, przemawiając do tłumu, oświadczył, że zatrzymanie Imamoglu to "próba zamachu stanu przeciwko woli narodu". Wyraził przekonanie, że śledztwo wobec opozycyjnego burmistrza wynika z tego, że prezydent Recep Tayyip Erdogan boi się zmierzyć z nim wyborach. Zaapelował, by Turcy wzięli udział w niedzielę 23 marca w prawyborach, które wyłonią kandydata partii CHP na prezydenta.

Główne drogi prowadzące do centralnych placów i komisariatu policji, na którym zatrzymano Imamoglu po europejskiej stronie Stambułu, zostały zamknięte, a pociągi metra zawiesiły kursowanie na swoich stacjach. Internetowy watchdog NetBlocks zgłosił znaczne spowolnienia w dostępie do platform mediów społecznościowych. Demonstracje odbyły się też w Ankarze oraz m.in. w prowincjach Izmir i Adana - relacjonuje turecka redakcja BBC.

Masowe zatrzymania, cios w opozycję

Ekrem Imamoglu został zatrzymany w środę pod zarzutem terroryzmu i korupcji wraz z ponad 100 innymi osobami. - Rezydencja została otoczona przez setki funkcjonariuszy policji - powiedział Imamoglu w nagraniu wideo opublikowanym na X około godziny 7 rano czasu lokalnego. - Stoimy w obliczu wielkiego ucisku, ale chcę, żebyście wiedzieli, że się nie poddam. Powierzam się mojemu narodowi - dodał.

Prokuratorzy oskarżyli Imamoglu zarówno o korupcję w procesach przetargowych, jak i o powiązania ze zdelegalizowaną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK). PKK walczy z państwem tureckim o samostanowienie Kurdów w Turcji od 1984 roku i jest uznawana za organizację terrorystyczną przez Ankarę, Waszyngton i większość europejskich stolic.

Wśród zatrzymanych znalazło się dwóch burmistrzów okręgu Stambułu z głównej opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), w tym burmistrz Sisli Resul Emrah Sahan, oraz bliscy współpracownicy Imamoglu. Minister sprawiedliwości Yilmaz Tunc powiedział, że w sumie 106 osób zostało zatrzymanych w ramach dwóch dochodzeń dotyczących terroryzmu i korupcji. Dodał, że dochodzenia pozostaną poufne.

Polowanie na Imamoglu

Zatrzymania nastąpiły na kilka dni przed prawyborami CHP. Powszechnie oczekuje się, że jej członkowie wybiorą Imamoglu na kandydata partii na prezydenta w wyborach w 2028 r. Imamoglu jest uważany za głównego politycznego rywala Recepa Tayyipa Erdogana, który rządzi Turcją od ponad 20 lat, najpierw jako premier, a od 2014 r. jako prezydent. Zgodnie z konstytucją obecny przywódca nie może ubiegać się o reelekcję, ale pojawiają się głosy, że władze mogą dążyć do wprowadzenia zmiany w konstytucji, która umożliwiłaby mu dalsze rządy.

We wtorek Uniwersytet Stambulski odebrał Imamoglu dyplom ukończenia studiów wyższych, potencjalnie dyskwalifikując go z ubiegania się o urząd prezydenta. Ukończenie studiów wyższych jest konstytucyjnym wymogiem kandydowania w Turcji. Decyzja ta została podjęta w następstwie dochodzenia przeprowadzonego przez prokuraturę w Stambule w związku z zarzutami, że przeniesienie burmistrza w 1990 r. z turecko-cypryjskiego college'u na wydział zarządzania biznesem Uniwersytetu Stambulskiego naruszyło zasady przenoszenia uczelni. Twierdzenie to jest kwestionowane przez wielu ekspertów prawnych.

Rynki źle reagują

Giełda w Stambule spadła o prawie 10% po zatrzymaniach opozycjonistów, a handel był kilkakrotnie wstrzymywany. W międzyczasie lira była notowana na poziomie około 38 do dolara w środę rano czasu lokalnego, w porównaniu z 36,5 we wtorek. Turecki Bank Centralny sprzedał co najmniej 5 miliardów dolarów w twardej walucie, aby powstrzymać spadek liry tureckiej, podał Reuters, powołując się na bankierów. Posunięcie to nastąpiło po tym, jak lira spadła do rekordowo niskiego poziomu 42 w bezpośrednim następstwie zatrzymania rywala Erdogana.

od 7 lat

źr. Al-Monitor, PAP

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl