Najbardziej wyraziście w debacie wypadł socjalista Frans Timmermans, niezmiennie atakując Europę Wschodnią za jej politykę migracyjną oraz w kwestii łamania praworządności. - Jeśli kraje Europy Wschodniej odmówią solidarności w sprawie migracji, to wrócą granicę w UE – straszył Timmermans, dodając, że za każdym razem, kiedy przez Morze Śródziemne przedostaje się migrant i ginie, to "Europa traci część swojej duszy".
Kto zastąpi Jeana-Claude’ a Junckera na stanowisku szefa Komisji Europejskiej? W środę wieczorem odbyła się w Brukseli pierwsza i jedyna debata wszystkich kandydatów wyznaczonych przez frakcje Parlamentu Europejskiego na to stanowisko. Debatę prowadziła francuska dziennikarka Emilie Tran Nguyen z France Televisions oraz niemiecki dziennikarz Markus Preiss z niemieckiej ARD.
Jako pierwszy wystąpił Nico Cue, reprezentant Lewicy Europejskiej (EL). Ten belgijski związkowiec bronił interesów europejskiej skrajnej lewicy. Cue przyznał, że sam jest dzieckiem migrantów, którzy uciekając z Hiszpanii w czasach dyktatury Franco znaleźli schronienie w Belgii. Migracja to możliwość dla wielu ludzi, którzy nie mają domu, aby rozkwitnąć - przekonywał Cue.
Ska Keller, niemiecka polityk z Europejskiej Partii Zielonych (EGP) przekonywała do konstruowania miejsc pracy wokół ochrony klimatu. - Za mało robimy w tym zakresie - apelowała Keller. Wierzę, że możliwa jest Europa równych szans, równych warunków dla kobiet i mężczyzn, Europa która poważnie traktuje ekologię. Europa, która zapewnia wszystkim obywatelom godne warunki mieszkaniowe i godne pensje – podkreślała Keller.
Jan Zahradil, czeski polityk z Porozumienie Konserwatystów i Reformatorów w Europie (ACRE) stwierdził, że narzucanie kwot uchodźców przez KE było błędem, który pogłębił podziały między wschodem i zachodem Europy. - Musimy znaleźć inne rozwiązanie, respektować suwerenne prawa rządów i parlamentów oraz krajów, dotyczące tego, czy przyznawać, lub nie, azyle - oświadczył Zahradil, opowiadając się przeciwko podziałom na wschód i zachód Europy i traktowanie wschodu w sposób protekcjonistyczny przez starą Unię. Do Acre należy PiS.
Margrethe Vestager, duńska polityk z Porozumienia Liberałów i Demokratów w Europie (ALDE) podkreślała, że migracja jest problemem, z którym trzeba będzie sobie radzić przez lata ze względu na zmiany klimatyczne i gospodarcze. - Potrzebujemy sposobów, aby zarządzać migracją, nie możemy pozwolić, żeby ludzie przyjeżdżali i wyjeżdżali bez naszej wiedzy. Do tego potrzebujemy wspólnego systemu azylowego - przekonywała kandydatka liberałów. Obecna komisarz ds. konkurencji, uważana jest przez globalne koncerny za żelazną damę broniącą konsumentów europejskich. Nieoficjalnie mówi się, że jako kobieta i przedstawicielka Danii, która nie ma obecnie zbyt wielu polityków na eksponowanych stanowiskach w UE, Vestager ma spore szanse na objęcie stanowiska. Jej kandydatura przez wielu uważana jest za "neutralną".
Manfred Weber, niemiecki polityk z Europejskiej Partii Ludowej (EPP) przekonywał, że potrzebujemy wspólnego podejścia do rozwiązania problemu migracji. - Dla nas w EPL są dwa filary w tej sprawie: pierwsze, to, że kraje kontrolują, kto dostaje się do Europy, a nie przemytnicy. Musimy odzyskać kontrolę nad naszymi granicami. (...) Drugą rzeczą jest nasza humanitarna odpowiedzialność. (...) To oznacza przesiedlenia z Syrii, wielki plan Marshalla dla Afryki – podkreślał Weber. Do EPP należy PO oraz PSL. Manfred Weber, który w kwietniu udzielił wywiadu "Polsce Times" zabiega o głosy Europy Wschodniej i Grecji. W naszym wywiadzie zadeklarował blokadę gazociągu Nord Stream 2, który budowany jest przez Gazprom i konsorcjum firm europejskich na dnie Bałtyku.
Manfred Weber: Jeśli zostane szefem KE, zablokuję Nord Stream 2
Na debacie zabrakło francuskiego kandydata na szefa KE, Francuza Michela Barniera, głównego negocjatora UE ds. brexitu z uwagi na fakt, że nie jest on tzw. spitzenkandidat (tł. czołowym kandydatem) wyznaczonym przez ugrupowania w Parlamencie Europejskim. O Barnierze mówi się jednak, że mimo to ma spore szanse na objęcie prestiżowego stanowiska szefa Komisji Europejskiej.
Wszyscy kandydaci z wyjątkiem Zahradila, krytykowali łamanie zasady praworządności przez niektóre kraje UE. Weber zapowiadał wprowadzenie mechanizmu, który zapewniałby jego przestrzeganie w skutek powiązania go z wypłatą środków unijnych. Z kolei Timmermans podkreślał, że mimo bardzo ostrego trzyletniego konfliktu KE z polskimi władzami w tej sprawie, poparcie dla UE w Polsce jest wyższe niż przed trzema latami. - Polacy chcą być częścią tej wspólnoty wartości - podkreślał Timmermans.
POLECAMY: