SPIS TREŚCI
Policja namierzyła 21 adresów w Brukseli, Flandrii, Walonii i Portugalii, dodał prokurator. Kilka osób zostało aresztowanych.
To kolejny wielki skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim. W grudniu 2022 roku wybuchła afera Katargate. Katar miał próbować wywrzeć wpływ na Brukselę i Parlament Europejski, w szczególności poprzez łapówki i prezenty. Nowe dochodzenie koncentruje się jednak na Huawei, chińskim gigancie technologicznym.
Na celowniku Huawei
Holenderski śledczy serwis informacyjny Follow the Money oraz belgijskie publikacje Le Soir i Knack, które jako pierwsze poinformowały o aferze, podały, że prokuratorzy badają nadużycia związane z Huawei. Jedna z osób posiadających wiedzę na temat dochodzenia potwierdziła również POLITICO, że dochodzenie było powiązane z chińskim producentem. Belgijska prokuratura stwierdziła w oświadczeniu, że domniemane wykroczenia miały miejsce „regularnie i bardzo dyskretnie od 2021 roku do dnia dzisiejszego, pod pozorem lobbingu handlowego”.
Incydenty, które są badane, obejmują „wynagrodzenie za zajmowanie stanowisk politycznych, nadmierne prezenty, takie jak jedzenie i koszty podróży oraz regularne zaproszenia na mecze piłki nożnej ... w celu promowania czysto prywatnych interesów handlowych w kontekście decyzji politycznych” - czytamy w oświadczeniu. Śledczy mają około 15 byłych i obecnych europosłów „na celowniku”, napisały Follow The Money, Le Soir i Knack.
Korupcja w Brukseli
- Parlament Europejski przyjmuje do wiadomości te informacje - powiedział w czwartek rzecznik Parlamentu Europejskiego. „Na żądanie zawsze w pełni współpracuje z organami sądowymi”. Nie udało się skontaktować z Huawei w celu uzyskania komentarza. Victor Negrescu, wiceprzewodniczący Parlamentu ds. przejrzystości i walki z korupcją, powiedział, że zarzuty „są głęboko niepokojące”, dodając „nie możemy zaakceptować faktu, że osoby oskarżone wpływają na decyzje i opracowują europejskie prawodawstwo”.
Belgijskie służby bezpieczeństwa mają za zadanie nadzorować operacje prowadzone przez zagraniczne podmioty w instytucjach UE. Belgijscy prokuratorzy federalni w czwartek nie wspomnieli o Chinach w ramach dochodzenia, zamiast tego stwierdzając, że „przestępstwa zostały rzekomo popełnione przez organizację przestępczą” i zostały przeprowadzone w celu promowania „czysto prywatnych interesów handlowych w kontekście decyzji politycznych”.
Jeden z byłych lobbystów, który pracował dla Huawei w Europie, powiedział w odpowiedzi na nowe wydarzenia, że „mieliśmy ogromną presję, aby dotrzeć do prawodawców, zwłaszcza pochodzących z USA. Bardzo trudno było spotkać się z urzędnikami, ponieważ Huawei był persona non grata”. Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier odmówił w czwartek komentarza na temat zarzutów prokuratury. - Huawei reprezentuje wyższe ryzyko niż inni dostawcy 5G; ten punkt może zostać uwzględniony w ocenach ryzyka dotyczących przetargów w UE - dodał Regnier, odnosząc się do polityki wdrożonej w ostatnich latach w celu zmniejszenia zależności Europy od chińskiego dostawcy 5G.
Europosłowie wstrząśnięci
Wiadomość o operacji policji i śledczych wywołała poruszenie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, gdzie członkowie izby zbierają się w tym tygodniu na sesji plenarnej. Manon Aubry, współprzewodnicząca grupy Lewica, powiedziała, że „oskarżenia są niezwykle poważne” i „ponownie ujawniają niepowodzenia instytucji europejskich w zapewnianiu uczciwości europejskich przedstawicieli i ochrony demokracji”.
Holenderski liberał Bart Groothuis powiedział, że oczekuje „jasnej i zdecydowanej odpowiedzi ze strony przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli. Wiarygodność naszej instytucji jest zagrożona, więc nie ma co gdybać, ale należy podjąć jasne i zdecydowane działania”. Daniel Freund, niemiecki członek grupy Zielonych w Parlamencie Europejskim, powiedział, że „nie jest to niestety niespodzianką. Zapobieganie korupcji w UE jest niewystarczające. Ta sprawa musi zostać szybko zbadana”.

źr. Politico