Były premier Marek Belka, który otworzy listę Koalicji Europejskiej w okręgu łódzkim niedawno rozdawał goździki na spotkaniu w Łodzi, a teraz uderza w social media. Założył konta na Facebooku i Twitterze, gdzie w ciągu doby przybyło mu ponad 6 tys. obserwujących. „Zafascynowany nowymi kanałami komunikacji postanowiłem pojawić się również na Twitterze. Do napisania!” - napisał profesor, ale najczęstsze odpowiedzi internautów były w stylu, że „ten nowy kanał ma już 13 lat”, lub też „ zaskakujące jak często fascynacja polityków nowymi kanałami komunikacji zgrywa się w czasie z wyborami, w których startują”. A wczoraj profesor Belka pochwalił się fotografiami ze właśnie narodzonym wnukiem...
W przeciwieństwie do Belki starym wyjadaczem Twittera jest łódzki eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski, który tym razem wystartuje z Warszawy i z listy PiS. Wolski każdego dnia publikuje co najmniej kilkanaście wpisów, jednak ostatnio furorę zrobił ten ze zdjęciem polityka na siłowni i podpisem „Rozgrzewka przed kampanią wyborczą do Parlamentu Europejskiego”. Wolski wystąpił na zdjęciu w krótkich spodenkach i w... białej koszuli z kołnierzykiem”, a nie była to sportowa koszula polo. „Brakuje jeszcze marynarki” - pojawiły się ironiczne wpisy internautów kwestionujące autentyczność intencji polityka.
Tymczasem łódzka „jedynka” PiS, czyli Witold Waszczykowski, ostro pracuje w terenie, co należy tłumaczyć tylko kampanią wyborczą, ponieważ między informacją o jego dymisji z funkcji szefa MSZ w styczniu 2018 r., a ogłoszeniem, że otworzy listę PiS w Łódzkiem, w okręgu sieradzkim skąd jest posłem, bywał niezwykle rzadko. On sam tłumaczył, iż to przez podział pracy wśród posłów PiS w okręgu: „Ja komentuję wydarzenia międzynarodowe w Warszawie, oni pracują w terenie” - tłumaczył nam były minister. Gdy jednak ma na horyzoncie europarlament, jak widać potrafi połączyć jedno z drugim, bo w mediach też gości często.
Bardziej konkurencyjne rozgrywki promocyjne mają miejsce wśród kandydatów Koalicji Europejskiej. Za poszkodowaną uchodzi tam Joanna Skrzydlewska, była eurodeputowana PO, na liście dopiero trzecia, za Belką z rekomendacji SLD i Pawłem Bejdą z PSL. Ale nieoficjalnie wiadomo, że Hanna Zdanowska, szefowa regionu łódzkiego PO, wszystkim wójtom, burmistrzom, prezydentom czy starostom w regionie, którzy cokolwiek mają wspólnego z PO, zaleciła pomoc Skrzydlewskiej. Choć na liście KE w Łódzkiem też inni członkowie PO, jak były marszałek Witold Stępień i poseł Dorota Rutkowska.