Dwa i pół miesiąca po wielkiej wygranej w wyborach prezydenckich Wołodymyr Zełensky staje przed kolejnym wielkim wyzwaniem, zdobycie większości w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
Jak na razie sondaże mu sprzyjają. Do Rady Najwyższej ma szansę wejść pięć partii, a liderem badań opinii publicznej jest partia Zełenskiego - Sługa Narodu. Na to ugrupowanie chce głosować 32 procent badanych. Druga w badaniach prorosyjska Opozycyjna Platforma – Za Życie, może liczyć na około 10 procent głosów. Od wyników wyborów zależy pozycja prezydenta, który został głową państwa, nie mając zaplecza politycznego. Aby realizować swoje programy i obietnice wyborcze takie poparcie musi teraz zyskać.
CZYTAJ TEŻ: Kim jest nowy prezydent Ukrainy? Wołodymyr Zelenski pokonał w wyborach Petro Poroszenkę. W jakim kierunku poprowadzi kraj?
Pamiętajmy, że prezydent Ukrainy jest głową państwa, ale nie szefem rządu, uprawnienia Zełenskiego są ograniczone. Może wyznaczyć premiera, ale to parlament Ukrainy - Rada Najwyższa - zatwierdzają go lub odwołują. Dlatego jego starania o odwołanie ministrów lub ich zdymisjonowanie zostały zablokowane przez posłów. Oznaczało to dysfunkcjonalny okres rządów. Na jednej z konferencji prezydent narzekał, że mianowany przez Poroszenkę minister spraw zagranicznych Pavlo Klimkin kontaktował się z Rosją bez konsultacji z nim, prezydent dowiedział się o tym w Interecie.
Gdyby Zełenski przegrał wybory parlamentarne, pozostałby marionetką kontrowersyjnego ukraińskiego oligarchy Igora Kołomyjskiego albo Władimira Putina. Kołomyjski wrócił już z dobrowolnego zesłania ze Szwajcarii, a jeden z jego prawników dostał lukratywną posadę w administracji prezydenckiej. Zełenski sprawia jednak wrażenie, jakby chciał się zdystansować od swojego byłego partnera biznesowego i powtarza, że spełni ambitne obietnice wstrząśnięcia systemem politycznym kraju i zwalczy korupcję na Ukrainie. Do tego musi jednak zyskać mandat.
CZYTAJ TEŻ: Prezydent Ukrainy Wołydymyr Zelenski w Brukseli. Kijów obiera kurs na Zachód
Za jego sukces można uznać, iż jest on dobrze postrzegany przez niektórych czołowych europejskich przywódców. Ważne dla niego i dla Ukrainy są też stosunki z Rosją. Na razie Zełenski kontynuuje strategię swojego poprzednika, Petra Poroszenki. Zełenski nie raz będzie testowany przez Putina, jak choćby wtedy, gdy Kreml rozpoczął wydawanie rosyjskich paszportów osobom zamieszkałym w okupowanych częściach wschodniej Ukrainy. Co prawda obaj prezydenci rozmawiali przez telefon, ale to za mało, by mówić już o dialogu. W niektórych rejonach Ukrainy doszło do deeskalacji konfliktu, oczekuje się, że jeszcze przed niedzielnymi wyborami zostanie zwolnionych 24 marynarzy, których Rosjanie pojmali w pobliżu cieśniny Kerczeńskiej w listopadzie ubiegłego roku. Nie będzie to jednak gest pojednania za strony Moskwy, tylko chęć wsparcia prorosyjskiego ugrupowania, które bierze udział w niedzielnych wyborach na Ukrainie.
