W poniedziałek przed południem - jak informował Marcin Makowski ze sztabu wyborczego Aleksandry Dulkiewicz (Wszystko dla Gdańska) - udało się zebrać ponad 10 tysięcy podpisów. To kilkukrotnie więcej niż wymagają przepisy.
- Życzliwość i sympatia gdańszczanek i gdańszczan, której doświadczam codziennie cieszy mnie i motywuje do dalszej pracy. Dziękuję za dotychczasowe poparcie i proszę o głosowanie 3 marca - komentuje Aleksandra Dulkiewicz.
Marek Skiba, reprezentujący KWW Odpowiedzialni-Gdańsk powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu": - Dzień święty my świętujemy, w związku z tym u nas specjalnie nic się nie zmieniło od soboty.
Dodał, że zebrano "w granicach 1400-1500 podpisów".
Tego, ile podpisów udało się zebrać, zdradzić nie chciał Grzegorz Braun. - Działamy zgodnie z planem. Wszystkich naszych przyjaciół, współpracowników, wszystkich gdańszczan, prosimy o wzmożony wysiłek, nieustawanie w zbiórce podpisów. Cel już blisko - stwierdził tylko.
Ubiegający się o prezydencki fotel Piotr Walentynowicz poinformował, że szacunki co do zebranej liczby podpisów, będzie znał dziś wieczorem. - Osobiście zebrałem, stojąc przy ul. Grunwaldzkiej, około 200 podpisów. Ale to tylko ja - powiedział, dodając, że oprócz tego podpisy zbierają jego przyjaciele i znajomi.
Walentynowicz zauważył, że zebranie 3 tysięcy podpisów w tak krótkim czasie jest trudne.
Andrzej Kania (KWW Alternatywa Społeczna), który zapowiedział, że chce startować w prezydenckich wyborach powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu", że wycofał się z kandydowania ze względów zdrowotnych.
Sławomir Ziembiński (KWW Nasz Polski Gdańsk) zdradził, że myśli iż zebrał już ponad połowę potrzebnych podpisów.
Dorota Maksymowicz-Czapkowska (ubiegała się o fotel prezydenta Gdańska w wyborach, które wygrał zmarły Paweł Adamowicz), która startuje z KWW Akcja Normalny Kraj powiedziała wczoraj, że „zbiórka podpisów idzie bardzo sprawnie”. - Dużo osób się w to zaangażowało. Nie umiem odpowiedzieć, ile podpisów mam uzbieranych, ale planujemy, że uda się uzbierać odpowiednią ich liczbę. Trzy tysiące to nie będzie problem - powiedziała kandydatka.
Zagadką pozostają działania ósmego komitetu - Gdańsk To Nie Palermo! - którego przedstawiciele nie udzielają się medialnie, w związku z czym nie wiadomo, na jakim są etapie, jeżeli chodzi o zbiórkę podpisów.
Przypomnijmy, wybory w Gdańsku zaplanowane zostały na 3 marca 2019 roku. Największe partie, podobnie jak ruchy miejskie, postanowiły nie wystawić kandydatów w wyborach uzupełniających w Gdańsku.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: