Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji lokator Kremla powinien być zadowolony. Ale pojawiają się głosy, że Putin jest już "zmęczony" zajmowaniem się krajowymi sprawami i w tej chwili pytanie brzmi tylko, jak wysokie będzie jego zwycięstwo? Czy uda mu się przyciągnąć do urn ludzi, którzy nie są zadowoleni z sytuacji w kraju?
WYWIAD | ROMUALD SZEREMIETIEW: DLA ROSJAN SYSTEM DEMOKRATYCZNY JEST SYNONIMEM ANARCHII I BAŁAGANU. PUTIN ZAPEWNIA PORZĄDEK
- Wyzwania z którymi powinien się Putin zmierzyć są bardzo trudne. To zły stan gospodarki, stale zresztą pogarszający się i nikt nie ma pomysłu na to, jak ją uzdrowić. O korupcji mało się mówi, ale ona nie zniknęła i nie wiadomo jak z nią walczyć - twierdzi Abbas Galljamow, analityk polityczny, człowiek który pisał kiedyś przemówienia Putinowi.
Wybory prezydenckie w Rosji 2018 [KANDYDACI] Wyniki nikogo n...
Zdaniem Galljamowa może to sprawić, że frekwencja w niedzielę nie będzie imponująca, na czym zależy Putinowi. Analityk zwraca uwagę na trudne reformy, które niebawem dotkną Rosjan. - On chciałby wygrać pewnie, wysoko, chce by ludzie byli nastawieni pozytywnie, ale Putin nie chce, by oczekiwano za wiele od niego - dodaje Galljamow.
W swojej kampanii prezydent koncentrował się więc na relacjach Rosji z Zachodem, na zwiększeniu militarnej siły Rosji, dostrzeganiu i przypominaniu o takich jej sukcesach jak aneksja Krymu.
Wacław Radziwinowicz o Ksenii Sobczak, Aleksieju Nawalnym i wyborach w Rosji
Źródło:
TVN
To dlatego ostatnie przedwyborcze spotkanie miał Putin w największym mieście na Krymie Sewastopolu, gdzie świętowano czwartą rocznicę wcielania półwyspu do Rosji. Przy okazji prezydent wizytował plac budowy ogromnego mostu, który ma połączyć Krym z Rosją.
Władimir Putin i jego życie: Majątek, dzieci, żona, kochanki...
Generalnie Putin nie wysilał się na nielicznych zresztą spotkaniach z wyborcami. Zdaniem wspomnianego analityka on tego nie lubi, nie lubi się reklamować, tłumacząc, że po wynikach powinno się go oceniać. Podobnie postępował Putin zresztą w poprzednich kampanii wyborczych.
Zdaniem Stepana Gonczarowa, socjologa z niezależnej rosyjskiej pracowni badania opinii publicznej Centrum Lewady stacje telewizyjne relacjonując kampanię wyborczą skupiały się głównie na kontrowersyjnych wypowiedziach i zachowaniach poszczególnych kandydatów, które tak naprawdę niewiele wnoszą do debaty.
**CZYTAJ TEŻ |
**
Dlatego często pokazywano epizod z udziałem Kseni Sobczak, córki byłego szefa Putina, burmistrza Petersburga Anatolija Sobczaka i Władimira Żyrinowskiego. Kandydatka Inicjatywy Obywatelskiej oblała wodą kandydata nacjonalistów za to, że nazwał się "głupią" i "prostytutką".
Atmosfera wyborcza byłaby inna, gdyby Kreml dopuścił do elekcji Aleksieja Nawalnego, jedynego liczącego się dziś opozycjonisty, który co prawda nie wygrałby z Putinem, ale odebrałby mu sporą część głosów. A o te głosy idzie teraz walka i o nie starają się sztabowcy obecnego prezydenta. Kreml zadbał o to, by główny kandydat w niedzielnych wyborach nie musiał specjalnie wysilać się, Nawalny może tylko apelować do swoich zwolenników, by zbojkotowali wybory.
POLECAMY: