Do tragedii doszło w sobotę o godzinie 13:19. Gaz wybuchł w mieszkaniu na parterze w 3-kondygnacyjnej kamienicy z poddaszem przy ulicy Katowickiej 37 w Bytomiu. Na miejsce przybyło 26 zastępów PSP, 3 zastępy OSP, w tym 3 plutony gaśnicze. Niestety są trzy ofiary śmiertelne: kobieta i dwoje dzieci. 5 osób rannych, w tym jedna ciężko. Z kamienicy ewakuowano 22 lokatorów. Siedem osób znalazło zakwaterowanie w Hostelu. Piętnaście osób udało się do swoich rodzin. Dla osób poszkodowanych i ewakuowanych zorganizowano pomoc psychologiczną z Centrum Interwencji Kryzysowej. Budynek został wyłączony z użytkowania. Mieszkańcy sąsiednich budynków wrócili do swoich mieszkań.
Relacja godzina po godzinie:
Tragiczny wybuch gazu w Bytomiu. Zginęła matka i jej dwie córeczki. W mieście żałoba.
- Strażacy ustalają przyczynę wybuchu. Mieszkańcy kamienicy i sąsiednich budynków mogą uzyskać informacje pod numerem telefonu Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego: 697 441 454.
Na placu Klasztornym dla mieszkańców zostało zorganizowane wsparcie w szkole i w specjalnym busie. W związku z tragedią Prezydent Mariusz Wołosz podjął decyzję o ogłoszeniu żałoby i odwołaniu dziś i w dniu jutrzejszym wszystkich miejskich imprez - czytamy w komunikacie wydanym wczoraj przez Miasto Bytom.
Czytaj również:
Wstrząsające relacje świadków: "To będzie we mnie siedziało latami"
Straż pożarna jeszcze wczoraj wieczorem zakończyła przeszukiwanie gruzowiska i prace polegające na stabilizacji stropu pomieszczenia na parterze, gdzie doszło do wybuchu. Nie znaleziono rannych ani zabitych.
Szef śląskich strażaków zapewnił też, że na przestrzeni trzech miesięcy nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące rozszczelnienia instalacji gazowej na ulicy Katowickiej. Nikt też nie zgłaszał, że wyczuwa woń gazu. Wiemy też, że niespełna dwa tygodnie temu w budynku była przeprowadzana inspekcja instalacji gazowej, która przeszła pozytywnie.
Dzisiaj na miejscu tragedii pracuje nadzór budowlany. W Bytomiu trwa szacowanie strat po wybuchu gazu. Niebawem ma też zostać podjęta decyzja czy kamienica przy ulicy Katowickiej 37 w ogóle będzie się nadawała do ponownego zamieszkania.
