Pasek artykułowy - wybory

Wybuch i morderstwo w Poznaniu: Sprawdzono przeglądy instalacji gazowych w kamienicy

Norbert Kowalski
Nadzór budowlany nałożył na właścicielach kamienicy obowiązek zlecenia ekspertyzy stanu technicznego całego budynku.
Nadzór budowlany nałożył na właścicielach kamienicy obowiązek zlecenia ekspertyzy stanu technicznego całego budynku. Łukasz Gdak
Administratorzy budynku, w którym w niedzielę doszło do wybuchu, przekazali powiatowej inspekcji nadzoru budowlanego wszystkie dokumenty, w tym przeglądy techniczne nieruchomości.

Przypomnijmy, że niedługo po wybuchu Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, nakazał administratorom budynku przekazanie dokumentów z przeglądów stanu technicznego budynku.

– Chodziło o weryfikację, czy obiekt był sprawdzany pod względem technicznym. Głównie interesowały nas oczywiście instalacje gazowe – wyjaśnia Paweł Łukaszewski.

Tomasz J. był zazdrosny o swoją żonę?

Jednocześnie dodaje, że już wstępna analiza wykazała, że wszelkie przeglądy były aktualne i dokonywane w terminie.

– Już pierwsza analiza wskazuje, że administracja przeprowadzała wszystkie wymagane przeglądy. One są ważne i aktualne w ich pełnym zakresie – mówi Paweł Łukaszewski.

Przedstawiciele nadzoru budowlanego informują również, że dokładna analiza dokumentów wciąż trwa. – Teraz będziemy patrzeć na nie bardziej szczegółowo, skupiając się na takich aspektach, jak ewentualne wnioski, czy zalecenia, które płynęły z tych przeglądów – tłumaczy Paweł Łukaszewski.

Znaleziono głowę jednej z ofiar

Nadzór budowlany nałożył też na właścicielach kamienicy obowiązek zlecenia ekspertyzy stanu technicznego całego budynku, który wykaże też, jaka część kamienicy musi zostać rozebrana.

– Na pewno będzie konieczna rozbiórka części lub całości ściany szczytowej – mówi Paweł Łukaszewski.

Przypomnijmy, że do wybuchu doszło w niedzielę rano. Początkowo wydawało się, że był to jedynie wypadek. Dopiero później okazało się, że wybuch był najprawdopodobniej próbą zatuszowania morderstwa Beaty J. przez jej męża.

Wróć na i.pl Portal i.pl