Pożar w szpitalu w Puszczykowie. Ewakuowano kilkudziesięciu pacjentów
W szpitalu przy ul. Kraszewskiego 11 w Puszczykowie trwa akcja strażaków.
- Przed godz. 12 otrzymaliśmy zgłoszenie o dużym zadymieniu w piwnicy. Ewakuowano 34 osoby ze szpitala. Brak osób poszkodowanych - mówi nam mł. bryg. Kamil Witoszko, oficer prasowy straży pożarnej w Poznaniu.
Na miejscu działa 31 jednostek straży pożarnej.
- Cały czas trwa akcja w pomieszczeniach w piwnicy. Pożar nie jest jeszcze opanowany. Strażacy starają się zlokalizować jego źródło - dodaje Witoszko.
[Aktualizacja - godz. 12.50]
Strażacy oddymiają pomieszczenia znajdujące się w piwnicy. Nadal nie zlokalizowano miejsca pożaru.
- Problematyczny jest układ tych piwnic. To jest duży obiekt, więc cały czas trwa lokalizowanie pożaru - informuje oficer prasowy straży pożarnej w Poznaniu.
[Aktualizacja - godz. 13.55]
Jak informują nas strażacy, pożar szpitala w Puszczykowie został ugaszony. Trzy osoby zostały ranne.
- Trwa cały czas sprawdzanie szpitala pod względem występujących ewentualnych zagrożeń - mówi nam Marcin Tecław ze straży pożarnej. - Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy z systemu sygnalizacji pożarowej, w związku z tym nikt nie widział, co stało się na terenie obiektu. W tym momencie staramy się rozpoznać, co mogło się wydarzyć i zapobiec wtórnemu zagrożeniu. Trzy osoby zostały poszkodowane. Jedna z nich to pracownik szpitala.
Przy pożarze szpitala przy ulicy Kraszewskiego 11 działało ponad 100 strażaków oraz 30 pojazdów ratowniczo-gaśniczych.
Pożar w szpitalu w Puszczykowie - wideo:

Jak poinformował Jan Grabkowski, starosta powiatu poznańskiego praca szpitalu na pozostałych szpitalach odbywa się bez zakłóceń.
- Nie ma też zagrożenia zamknięcia szpitala. Nie wstrzymano nawet odwiedzin. Obecnie trwa ustalanie przyczyn tego zdarzenia. Oprócz służb ratowniczych na miejscu jest także powiatowy inspektor nadzoru budowlanego - informuje Grabkowski za pośrednictwem mediów społecznościowych.
[Aktualizacja - godz. 15.35]
Oficer prasowy wielkopolskiej PSP mł. asp. Martin Halasz powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że według aktualnych ustaleń do pożaru doszło w szpitalnej serwerowni.
- Jaka była przyczyna tego pożaru - tego nie wiemy. Osoba poszkodowana to pracownik techniczny, który podjął próbę ugaszenia tego pożaru i prawdopodobnie w tym momencie doszło do wybuchu, w wyniku którego został ranny - opisał Halasz.
Dodał, że gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży, w budynku doszło do drugiego wybuchu. Strażak przyznał, że w wyniku pożaru szpitalna serwerownia spłonęła. Ogień objął też część piwnicy budynku.
PAP informuje, że w szczytowym momencie w akcji gaśniczej brało udział 31 strażackich zastępów, czyli ponad 100 ratowników. Przyczyny pożaru ustalą biegli i policja. Na miejscu są także pracownicy nadzoru budowlanego, którzy zdecydują, czy należy wyłączyć z użytkowania szpitalny budynek.
Rogalowy tramwaj jeździ po Poznaniu. "Budzi zachwyt i uśmiec...
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]