15 lutego 1979 r. doszło do tragicznego w skutkach wybuchu w warszawskiej Rotundzie. Byłem tam z aparatem kilka godzin pózniej. Milicja usiłowała odebrać mi film. Udało się go ocalić - mówi dziennikarz "Polski" Andrzej Bulej. Cały tekst czytaj na polskatimes.pl/warszawa.