Wybuch w Katowicach: Nieznany sprawca wysadził bankomat na Giszowcu i ukradł pieniądze. Sprawę bada katowicka policja

MT, OK
Nieznany sprawca wysadził bankomat Euronetu w katowickiej dzielnicy Giszowiec przy ulicy Wojciecha 5. Następnie ukradł pieniądze i uciekł. Do tego zdarzenia doszło w nocy z 29 na 30 maja. Teraz sprawę badają śledczy.

Wysadzili bankomat w Katowicach

Policja szuka sprawców, którzy wysadzili bankomat Euronetu Polska w nocy z 29 na 30 maja. Do tego zdarzenia doszło w dzielnicy Giszowiec przy ul. Wojciecha 5, około 2 w nocy. Złodzieje zabrali z bankomatu pieniądze i uciekli. Policja bada sprawę.

- Już zabezpieczono nagranie z pobliskiego monitoringu. Policjanci przeglądają nagranie i ustalają, co się działo w nocy - mówi Maciej Bajerski z KPM w Katowicach.

Nie przegapcie

Na miejsce przyjechała policja. Celem sprawców były pieniądze. Wysadzenie bankomatu nie było tylko wybrykiem chuligańskim, bo złodzieje ukradli z niego pieniądze. Policja ustala, ile dokładnie było gotówki w maszynie Euronetu Polska. Duże sumy gotówki pozostawione w bankomatach kuszą przestępców. Bankomaty są jednak zabezpieczone, dlatego sprawcy decydują się na wysadzenie maszyny. Wybuch może jednak zniszczyć pieniądze.

Złodzieje wysadzili w powietrze bankomat w Raciborzu i uciekli

Bankomat Euronet w Raciborzu wysadzili w powietrze. Złodziej...

Zniszczenie maszyny nie jest jednak jedyny rodzajem przestępstw związanych z bankomatami. Dochodzą bowiem takie działania, których celem jest przejęcie danych klienta i kradzież pieniędzy bezpośrednio z ich kont. Inny sposób to użycie ciężkiego sprzętu budowlanego, jak dźwigi i koparki. Sprawcy wyrywają maszynę z danego miejsca i przenoszą je w ustronne miejsce, by móc dostać się do pieniędzy.

Zobaczcie koniecznie

Wysadzili bankomat. Policja szuka sprawców (ZDJĘCIA)

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach

Najciekawsze startupy na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wybuch w Katowicach: Nieznany sprawca wysadził bankomat na Giszowcu i ukradł pieniądze. Sprawę bada katowicka policja - Dziennik Zachodni

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ara
Nie donosić! Niech policja sama szuka,przeglada monitoring,wróżki mogą spytać.Tak wspaniale w Polsce się żyje
G
Gość
2019-05-30T12:16:39 02:00, Gosc:

Ja akurat bylem na balkonie kiedy to sie stalo palilem papierosa ogromny huk i latajacych czesci bylo slycha w pietwszym momecie myslalem ze to wybuch gazu to byl naprawde poterzny huk obserwowalem cal sytuacjie minelo moze 5 minut i widzialem 2 sprawcow uciekajacych w strone garazow jeden biegl szybko a drugi wolniej rozdzielili sie bylem pewny ze wsiada do samochodu lecz rzaden samochod nie wyjechal mysle ze to byli miejscowi znali dokladnie osiedle za garazami jest sciezka wiec byli nie widoczni i mogli na spokojnie isc po okolo 10 lub 15 minutach przyjechala policja na miejsce

To pewnie miejscowe żule jakich pełno.

G
Gosc
Ja akurat bylem na balkonie kiedy to sie stalo palilem papierosa ogromny huk i latajacych czesci bylo slycha w pietwszym momecie myslalem ze to wybuch gazu to byl naprawde poterzny huk obserwowalem cal sytuacjie minelo moze 5 minut i widzialem 2 sprawcow uciekajacych w strone garazow jeden biegl szybko a drugi wolniej rozdzielili sie bylem pewny ze wsiada do samochodu lecz rzaden samochod nie wyjechal mysle ze to byli miejscowi znali dokladnie osiedle za garazami jest sciezka wiec byli nie widoczni i mogli na spokojnie isc po okolo 10 lub 15 minutach przyjechala policja na miejsce
G
Gość
Ciekawe ile wzięli, i czy chajs się nie przypalił he
Wróć na i.pl Portal i.pl