
Premierę „My Name is Barbra” wydawnictwo Penguin zaplanowało na 7 listopada. Ma to być bombowa mieszanka gwiazdy, która obracała się nie tylko w strefie show biznesu, ale także świecie wielkiej polityki.
Niepokojąca premiera pamiętnika
Mówi się dziś, że wielu z niepokojem oczekuje pojawienia się wspomnień piosenkarki i aktorki. Może to poruszyć wiele związków i zepsuć wiele przyjaźni. Streisand spotykała się z takimi aktorami, jak Ryan O'Neal, Don Johnson, Richard Gere, Liam Neelsonem i Kris Kristofferson.
Jak na razie zawartość książki objęta jest największa tajemnicą. Wydawca obawia się, że lawina wycieków zacznie się na dwa tygodnie przed premierą, co tylko nakręci spirale zainteresowania tym, co ma do powiedzenia Barbra Streisand.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Pamiętnik gwiazdy krótszy niż zapowiadano
Kiedy w lutym zapowiedziano publikacje książki, Penguin deklarował, że będzie to oszałamiające 1040 stron. Będą w niej zdjęcia i indeks, żeby każdy mógł sprawdzić swoje nazwisko. Don Johnson, Andre Agassi, Jon Peters i Elliott Gould mają już ponoć swoich asystentów gotowych do pracy.
Zawartość „Nazywam się Barbra” została przez Amazona i Barnes & Noble ograniczona do 992 stron To o 48 stron mniej. Nie wiadomo, czy indeks został zmniejszono, czy „kondensację” spowodowała ingerencja prawna. Co było na tych brakujących stronach? Być może nigdy się nie dowiemy.
dś