Wypadek na A4. Zderzyło się kilka samochodów osobowych

3 listopada, 20:25, akkak a:

Nie ma weekendu żeby na odcinku między Bochnią a Krakowem nie było wypadku. Podróż tym odcinkiem to droga przez mękę. Większość kierowców uważa, że nie muszą zjeżdżać na prawy pas, zderzak przy zderzaku i oczywiście prędkość - walą samochodami ile tylko fabryka dała. Na starej tzw. "E4" to samo, jedzie toto jedno z drugim na strefę do Niepołomic w takim pośpiechu, że nie ma dla nich znaczenia, że ludzie przechodzą przez tą drogę, samochody wyjeżdżają ze skrzyżowania, ważne jest żeby przygłup nie spóźnił się na linię produkcyjną.

Wypadek to jest prawie codziennie nie na weekendach.

Nie ma weekendu żeby na odcinku między Bochnią a Krakowem nie było wypadku. Podróż tym odcinkiem to droga przez mękę. Większość kierowców uważa, że nie muszą zjeżdżać na prawy pas, zderzak przy zderzaku i oczywiście prędkość - walą samochodami ile tylko fabryka dała. Na starej tzw. "E4" to samo, jedzie toto jedno z drugim na strefę do Niepołomic w takim pośpiechu, że nie ma dla nich znaczenia, że ludzie przechodzą przez tą drogę, samochody wyjeżdżają ze skrzyżowania, ważne jest żeby przygłup nie spóźnił się na linię produkcyjną.

3 listopada, 14:49, Gość:

Jazda na wschód od Krakowa to loteria. Tam suweren jest inny i inaczej pojmuje kierowanie samochodem. To znaczy nie pojmuje.

3 listopada, 16:07, POzdrawiam:

nie ćpaj tyle [wulgaryzm]

Prawda boli?

3 listopada, 18:16, Gość:

Ile jeszcze musimy miec ofiar na drogach, zeby rzad w koncu pomyslal powaznie i zmniejszyl ilosc samochodow na drogach zwlaszcza ciezarowek przywracajac linie autobusowe i kolejowe ? A gdzie jest ta ochrona srodowiska ?

Zanim coś wyślesz przeczytaj. I zostaw dla siebie.

Ile jeszcze musimy miec ofiar na drogach, zeby rzad w koncu pomyslal powaznie i zmniejszyl ilosc samochodow na drogach zwlaszcza ciezarowek przywracajac linie autobusowe i kolejowe ? A gdzie jest ta ochrona srodowiska ?

3 listopada, 14:26, Gość:

Zaczął się powrót na "Slunsk". Zaczęło się dop.......nie,130 km/godz to mało,trzeba 160,bo trzeba być "lepszym",jazda na ogonie to norma na polskich drogach,byle szybciej.No cóż,chamstwo na drogach w Polsce jest coraz większe.

3 listopada, 14:34, PRND:

Na tym odcinku nie ślunsk jest problemem, tylko ziemniaczory i buraczory z KBR i KBC.

Święta prawda, KBR-y i tym podobne właśnie tak jeżdżą, bo u nich na wiosce tak się jeździ. Na cywilizowanych drogach się gubią.

3 listopada, 14:49, Gość:

Jazda na wschód od Krakowa to loteria. Tam suweren jest inny i inaczej pojmuje kierowanie samochodem. To znaczy nie pojmuje.

nie ćpaj tyle [wulgaryzm]

No i słoiki porozbijane!

Jazda na wschód od Krakowa to loteria. Tam suweren jest inny i inaczej pojmuje kierowanie samochodem. To znaczy nie pojmuje.

3 listopada, 14:26, Gość:

Zaczął się powrót na "Slunsk". Zaczęło się dop.......nie,130 km/godz to mało,trzeba 160,bo trzeba być "lepszym",jazda na ogonie to norma na polskich drogach,byle szybciej.No cóż,chamstwo na drogach w Polsce jest coraz większe.

Na tym odcinku nie ślunsk jest problemem, tylko ziemniaczory i buraczory z KBR i KBC.

Zaczął się powrót na "Slunsk". Zaczęło się dop.......nie,130 km/godz to mało,trzeba 160,bo trzeba być "lepszym",jazda na ogonie to norma na polskich drogach,byle szybciej.No cóż,chamstwo na drogach w Polsce jest coraz większe.