Wypadek na Tour de Pologne: Zginął Bjorg Lambrecht. Wyniki sekcji zwłok. Według prokuratury przyczyna śmierci kolarza to krwotok

Piotr Chrobok
Bjorg Lambrecht nie żyje. Co było przyczyną śmierci kolarza?
Bjorg Lambrecht nie żyje. Co było przyczyną śmierci kolarza? ARC
Tour de Pologne 2019: Wypadek kolarza Bjorga Lambrechta wstrząsnął całym sportowym światem. Znana jest już bezpośrednia przyczyna śmierci 22-letniego Bjorga Lambrechta. Wyniki sekcji zwłok ujawniła prokuratura. Kolarz zginął w Bełku podczas poniedziałkowego 3. etapu Tour de Pologne po uderzeniu w betonowy przepust przy drodze.

Wypadek na Tour de Pologne 2019

Wielonarządowy uraz jamy brzusznej, a dodatkowo masywny krwotok wewnętrzny okazał się przyczyną śmierci Bjorga Lambrechta - poinformowała Prokuratura Rejonowa w Rybniku, która od prowadzi dochodzenie w sprawie tragicznego wypadku 22-letniego Belga.

AKTUALIZACJA 13.08.2019
Tłumy kibiców pożegnały Bjorga Lambrechta. Uroczystości pogrzeboqe odbyły się w jego rodzinnym mieście w Belgii.

POGRZEB KOLARZA BJORGA LAMBRECHTA

Kolarz Bjorg Lambrecht na 3. etapie Tour de Pologne w peletonie jechał przez Bełk. Prędkość nie była wysoka. Nie przekraczała 45 km/h. W pewnym momencie Lambrech zjechał z drogi w lewo i wpadł do rowu wprost na betonowy przepust. Wyglądało to tak, jakby przeciął peleton niemal podkątem prostym i z impetem runął w dół.

Na miejscu jako pierwsi pojawili się kibice, którzy dopingowali kolarzy. Zgodnie twierdzą, że Bjorg bardzo cierpiał. Krzyczał, co chwila tracił przyto,mność i ją odzyskiwał. Wstrząsające relacje świadków wypadku kolarza pełne są grozy sytuacji.

Śmierć kolarza na Tour de Pologne 2019. Mieszkańcy maleńkiego Bełku w szoku

Tragiczny wypadek na Tour de Pologne 2019. Zginął 22-letni k...

Sekcję przeprowadzono wczoraj (6.08) w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju.

Z badania sekcyjnego wynika, że przyczyną zgonu był uraz wielonarządowy, w szczególności uraz jamy brzusznej z masywnym krwotokiem wewnętrznym - mówi Barbara Drewniok z rybnickiej prokuratury rejonowej.

Obecnie śledztwo toczy się w kierunku wyjaśnienia okoliczności tragicznego wypadku. W szczególności prokuratura będzie wyjaśniała, dlaczego Belg zjechał z trasy.

Trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności i przebiegu zdarzenia. Sprawdzamy, czy zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery telewizyjne, być może elementem śledztwa będą także nagrania prywatne - dodaje prokurator.

Jak mówi Barbara Drewniok, na teraz nie można zupełnie wykluczyć udziału osób trzecich w wypadku, ten scenariusz wydaje się jednak wielce nieprawdopodobny. W prokuraturze dodają, że będą czynić starania mające na celu jak najszybsze przesłuchanie uczestników, zanim są jeszcze w Polsce, tak, aby nie było konieczności korzystania z międzynarodowej pomocy prawnej, co z pewnością utrudniłoby śledztwo.

Prokurator nadzorujący postępowanie zlecił policji ustalenie listy i przesłuchanie w charakterze świadków, zawodników biorących udział w tym etapie - wyjaśnia Barbara Drewniok.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło na trasie 3. etapu tegorocznej edycji Tour de Pologne, na około 100 kilometrów przed metą, w Bełku.

Śmierć na trasie Tour de Pologne. Prokuratura wszczęła oficjalne śledztwo.

Koszmarny wypadek na Tour de Pologne: Prokuratura przesłucha...

Z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, Lambrecht zjechał z drogi i uderzył w betonowy przepust. 22-letniego Belga udało się przetransportować karetką do rybnickiego szpitala, gdzie zmarł. Nieoficjalnie mówi się, że kolarz mógł najechać na odblaskowy element w jezdni, mógł też zderzyć się kierownicą z innym uczestnikiem wyścigu, a nawet zasłabnąć, prowadzone śledztwo powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.

Żeby wydać jednoznaczną ocenę, musimy mieć pełny materiał dowodowy, wszystko będziemy wyjaśniać - tłumaczą w prokuraturze. Liczymy na zdobycie nagrań z kamer, co nieco wnieść mogą także zeznania kolarzy - dodają.

W miejscu wypadku Lambrechta płoną znicze, dbają o nie pan Jan i jego żona Cecylia

Śmiertelny wypadek na Tour de Pologne: mieszkańcy Bełku nie ...

Zobaczcie koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 35

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ah0
tak są zabezpieczane takie wydarzenia w polszy
U
Ulle
Po kiego ch... wałkujecie ten temat. A jaka miała być ta przyczyna? Człowiek przewrócił się, walną głową o glebę i umarł. Cała tajemnica wiary.
G
Gość
Który debil wyciągnął z archiwum ten artykuł?
G
Gość
"zanim są jeszcze w Polsce" - ktoś czyta te teksty przed publikacją czy bierzecie gimnazjalistów?
G
Gość
2019-08-08T22:18:42 02:00, To jest Gość!:

Kolarstwo wyczynowe niesie ze sobą wysokie ryzyko kontuzji, często jedzie się na krawędzi, wykorzystując sprzęt do granic możliwości, wykorzystując łut szczęścia ile się da. Każdy z kolarzy bierze pod uwagę nieszczęśliwy wypadek, którego w szybkiej jeździe czasem nie sposób uniknąć. Utrata ciśnienia w przednim kole, awaria lekkiego sprzętu, pęknięcie któregokolwiek komponentu - to często wyrok spotkania, w najlepszym wypadku, z matką ziemią, a w najgorszym - z innym pojazdem lub betonem.

Jeżdżąc na rowerze szosowym po Dolnym Śląsku i Czechach stwierdzam, że u nas sytuacja i zrozumienie kierowców dla osób uprawiających ten sport jest coraz lepsze. Napiszę dużymi literami: JEST CORAZ LEPIEJ W POLSCE. Wbrew tym wszystkim skretyniałym komentującym pod postami o rowerach i rowerzystach, POLSCY KIEROWCY SĄ CORAZ BARDZIEJ ŻYCZLIWI, ale z drugiej strony, to ja staram się być tym życzliwym zawalidrogą. Sygnalizuję, kiedy można mnie bezpiecznie wyprzedzić na zakręcie, zjeżdżam maksymalnie blisko pobocza, jeśli to możliwe, jestem dobrze widoczny i oznakowany. To właśnie w Czechach miałem najwięcej nieprzyjemnych sytuacji z wymijaniem na blisko, podjeżdżaniem na metr od tyłu i wyprzedzaniem pomimo innych pojazdów jadących z naprzeciwka. Kluczem jest tutaj wzajemna życzliwość i mam nadzieję, że będzie jeszcze bezpieczniej i milej dla wszystkich.

2019-08-09T17:33:13 02:00, Gość:

Świetny komentarz. Do zobaczenia na szosach Dolnego Śląska i Czech. Pozdrawiam

Albo na betonowym przepuście ;-)

T
Toster
2019-08-09T00:02:19 02:00, Ten wyścig to glupota:

Może kiedyś ktoś wpadnie, że tour The pologne to poroniony pomysł i powinni go zlikwidować. Kto myślący organizuje takie wyścigi na polskich drogach o wiadomym stanie - dziura na dziurze, gadać autem człowiek wybiera "mniejsze zło", czyli żeby wpaść w mniejsza dziurę. Muldy i wyboje. Studzienka przeciw burzowa na studzience. Poza tym cały ten wyścig to zagrożenie życia nie tylko dla kolarzy. Znam przykład, gdzie karetka pogotowia nie zdołała uratować człowieka, bo droga była nieprzejezdna z powodu tour the pologne. O tym się nie mówi. Zamiecione pod dywan.

Głupota to pisać komentarze jak sie pisac nie umie... tour de Pologne, nie the Pologne...naucz się pisać, zenada

G
Gość
2019-08-08T22:18:42 02:00, To jest Gość!:

Kolarstwo wyczynowe niesie ze sobą wysokie ryzyko kontuzji, często jedzie się na krawędzi, wykorzystując sprzęt do granic możliwości, wykorzystując łut szczęścia ile się da. Każdy z kolarzy bierze pod uwagę nieszczęśliwy wypadek, którego w szybkiej jeździe czasem nie sposób uniknąć. Utrata ciśnienia w przednim kole, awaria lekkiego sprzętu, pęknięcie któregokolwiek komponentu - to często wyrok spotkania, w najlepszym wypadku, z matką ziemią, a w najgorszym - z innym pojazdem lub betonem.

Jeżdżąc na rowerze szosowym po Dolnym Śląsku i Czechach stwierdzam, że u nas sytuacja i zrozumienie kierowców dla osób uprawiających ten sport jest coraz lepsze. Napiszę dużymi literami: JEST CORAZ LEPIEJ W POLSCE. Wbrew tym wszystkim skretyniałym komentującym pod postami o rowerach i rowerzystach, POLSCY KIEROWCY SĄ CORAZ BARDZIEJ ŻYCZLIWI, ale z drugiej strony, to ja staram się być tym życzliwym zawalidrogą. Sygnalizuję, kiedy można mnie bezpiecznie wyprzedzić na zakręcie, zjeżdżam maksymalnie blisko pobocza, jeśli to możliwe, jestem dobrze widoczny i oznakowany. To właśnie w Czechach miałem najwięcej nieprzyjemnych sytuacji z wymijaniem na blisko, podjeżdżaniem na metr od tyłu i wyprzedzaniem pomimo innych pojazdów jadących z naprzeciwka. Kluczem jest tutaj wzajemna życzliwość i mam nadzieję, że będzie jeszcze bezpieczniej i milej dla wszystkich.

Świetny komentarz. Do zobaczenia na szosach Dolnego Śląska i Czech. Pozdrawiam

G
Gość
Też mi galeria. Połowa zdjęć pokazuje betonowy przepust. Nasze drogi nie nadają się na wyścigi. Sama prędkość nie jest temu winna. Po ścieżce rowerowej można też jechac 24 km/h i w większości przypadków połamać koła albo wjechać w grupę pieszych, którzy łażą jak po Ikei. Szkoda tylko życia młodego bardzo zdolnego kolarza. A także zdrowia wielu innych. Kolarstwo jest sportem urazowym, zdarzają się szlify, większe upadki. Rozumiem na Giro zjechać w przepaść, bo akurat brakuje gdzieś barierki na wąskim stromym zjeździe. Tutaj była prosta szeroka droga. I przepust :(
T
Ten wyścig to glupota
Może kiedyś ktoś wpadnie, że tour The pologne to poroniony pomysł i powinni go zlikwidować. Kto myślący organizuje takie wyścigi na polskich drogach o wiadomym stanie - dziura na dziurze, gadać autem człowiek wybiera "mniejsze zło", czyli żeby wpaść w mniejsza dziurę. Muldy i wyboje. Studzienka przeciw burzowa na studzience. Poza tym cały ten wyścig to zagrożenie życia nie tylko dla kolarzy. Znam przykład, gdzie karetka pogotowia nie zdołała uratować człowieka, bo droga była nieprzejezdna z powodu tour the pologne. O tym się nie mówi. Zamiecione pod dywan.
T
To jest Gość!
Kolarstwo wyczynowe niesie ze sobą wysokie ryzyko kontuzji, często jedzie się na krawędzi, wykorzystując sprzęt do granic możliwości, wykorzystując łut szczęścia ile się da. Każdy z kolarzy bierze pod uwagę nieszczęśliwy wypadek, którego w szybkiej jeździe czasem nie sposób uniknąć. Utrata ciśnienia w przednim kole, awaria lekkiego sprzętu, pęknięcie któregokolwiek komponentu - to często wyrok spotkania, w najlepszym wypadku, z matką ziemią, a w najgorszym - z innym pojazdem lub betonem.

Jeżdżąc na rowerze szosowym po Dolnym Śląsku i Czechach stwierdzam, że u nas sytuacja i zrozumienie kierowców dla osób uprawiających ten sport jest coraz lepsze. Napiszę dużymi literami: JEST CORAZ LEPIEJ W POLSCE. Wbrew tym wszystkim skretyniałym komentującym pod postami o rowerach i rowerzystach, POLSCY KIEROWCY SĄ CORAZ BARDZIEJ ŻYCZLIWI, ale z drugiej strony, to ja staram się być tym życzliwym zawalidrogą. Sygnalizuję, kiedy można mnie bezpiecznie wyprzedzić na zakręcie, zjeżdżam maksymalnie blisko pobocza, jeśli to możliwe, jestem dobrze widoczny i oznakowany. To właśnie w Czechach miałem najwięcej nieprzyjemnych sytuacji z wymijaniem na blisko, podjeżdżaniem na metr od tyłu i wyprzedzaniem pomimo innych pojazdów jadących z naprzeciwka. Kluczem jest tutaj wzajemna życzliwość i mam nadzieję, że będzie jeszcze bezpieczniej i milej dla wszystkich.
K
Kość Gość
Betonowe ściany w poprzek pasa drogowego to pułapki na pechowców użytkujących drogi. Niestety pechowy nadal będą ginąć gdyż inwestorów nie stać na zabezpieczenie betonowych pułapek warstwami styropianu o grubości minimum 0,5 metra - a szkoda, gdyż koszt zabezpieczenia ratującego życie jest stosunkowo niewielki po opublikowaniu darmowego projektu do wykorzystania free : (
G
Gość
2019-08-08T15:48:58 02:00, Gość:

Śmiercionośne przepusty z betonowymi pionowymi ścianami - polska specjalność i przejaw głupoty. Przy ostatniej modernizacj drogi Kraków - Skała wykonano takich setki. Ciekawe ile na nich zginie ludzi.

Jak pojadą zgodnie z przepisami to nie zginą, Dla piratów drogowych naturalna selekcja.

v
vog
Gdyby była barierka ochronna byłyby co najwyżej potłuczenia.
G
Gość
Śmiercionośne przepusty z betonowymi pionowymi ścianami - polska specjalność i przejaw głupoty. Przy ostatniej modernizacj drogi Kraków - Skała wykonano takich setki. Ciekawe ile na nich zginie ludzi.
d
djh
Czy zabezpieczono chociaż teraz ten głęboki betonowy przepust , który był faktycznie jak głęboki wykop bez barierek
Wróć na i.pl Portal i.pl