Wypadek w Dąbrowie Górniczej. 6 osób rannych w karambolu, rozbite auta na drodze. Przyczyna wypadku zaskakuje. Zobaczcie

Policja z Dąbrowy Górniczej zgłoszenie o wypadku na drodze DK 94 na wysokości stacji paliw otrzymała o godz. 22.04. Jak informuje podkom. Bartłomiej Osmólski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej, w zderzeniu brały udział trzy samochody, a wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu ul. Katowickiej z dojazdem do ul. Oddziału AK Ordona.

Zderzyły się osobowy ford, toyota auris i toyota yaris. Według informacji przekazanych przez podkom. Osmólskiego, 26-latek kierujący fordem próbował uniknąć zderzenia z przebiegającym przez jezdnię psem.

- Zjechał na lewy pas, w nic nie uderzył, ale przestraszył kierującego toyotą auris 33- letniego mieszkańca Katowic. Kierowca toyoty auris, chcąc uniknąć zderzenia, zjechał na lewostkręt, na którym stał kolejny samochód w oczekiwaniu na zmianę świateł – relacjonuje podkom. Osmólski.

Zobaczcie zdjęcia z miejsca wypadku

W wyniku zderzenia obrażenia odniosło aż 6 osób, w tym jedno dziecko. Zostały przewiezione do szpitala w Dąbrowie Górniczej. Najpoważniejsze obrażenia odnieśli pasażerowie toyoty yaris stojącej na światłach. 45-letnia kobieta doznała stłuczenia płuc i złamania nogi, a kierowca pojazdu ma złamaną miednicę. 14-latek biorący udział w wypadku został przewieziony na obserwację do szpitala w Klimontowie.

Jak informuje asp. Stefan Flasza, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Górniczej, w akcji brały udział 3 zastępy PSP z Dąbrowy Górniczej, zastęp OSP ze Strzemieszyc. Ponadto na miejscu działało 5 zespołów ratownictwa medycznego i policja.

Wypadek spowodował całkowite zablokowanie jezdni w kierunku Krakowa. Obecnie nie występują tam żadne utrudnienia w ruchu, ale uszkodzona została sygnalizacja świetlna.