Wypadek w Orawie: Bus z pasażerami dachował w rowie. Kierowca... nie wezwał policji

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Facebook - Wypadki Drogowe Zakopane
Rozwagą czy skrajną głupotą wykazał się kierowca liniowego busa, który (prawdopodobnie) dachował we wtorek przed południem na drodze w Piekielniku. Choć wiadomo, że w zdarzeniu uczestniczyli też jego pasażerowie mężczyzna nie wezwał na miejsce policji.

Oficjalnie to drogowe zdarzenie nie miało miejsca. Nie zostało bowiem odnotowane w policyjnych raportach.

Dzięki informacjom z internetowego forum „Wypadki drogowe zakopianka” wiemy jednak, że we wtorek 15 stycznia około godziny 10.30, na drodze pomiędzy Jabłonką a Piekielnikiem doszło do wypadku. W trakcie śnieżycy z szosy wypadł liniowy bus, który następnie przewrócił się na bok. Z opisu świadków zdarzenia wiadomo, że zarówno jego kierowca jak i pasażerowie z pojazdu (przez rozbite szyby) wyszli o własnych siłach i... rozeszli się w różnych kierunkach.

Czy zachowanie kierowcy, który do takiego zdarzenia nie wezwał policji i służb ratunkowych było odpowiednie? Zapytaliśmy o to w nowotarskiej komendzie.

- Teoretycznie kierowca busa mógł tak postąpić - mówi aspirat sztabowy Mariusz Wójcik, p.o. rzecznika prasowego nowotarskiej policji. - Jeśli uznał, że żadnemu z jego pasażerów oraz jemu samemu nic na skutek zdarzenia się nie stało to mieliśmy do czynienia ze zwykłą kolizją. Do takiej nie ma natomiast obowiązku wzywania policji.

Jak dodaje rzecznik, jeśli jednak w busie w chwili dachowania było łącznie min. 10 osób i którakolwiek z nich (nawet po czasie) poczuła się źle i wymagała pomocy lekarza czy pobytu w szpitalu to kierowca busika będzie mógł być pociągnięty przez prokuraturę do odpowiedzialności karnej. W takiej sytuacji grozi mu nawet do 5 lat więzienia za spowodowanie katastrowy w ruchu lądowym

- By wypaść z drogi, nawet na ośnieżonej jezdni trzeba jechać szybko - mówi aspirant sztabowy Wójcik. - Kierowca busa musiał więc niedostosować prędkości do ówczesnych warunków.

WIADOMOŚCI Z PODHALA

FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Wypadek w Orawie: Bus z pasażerami dachował w rowie. Kierowca... nie wezwał policji - Gazeta Krakowska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Seb
Cytuje: "By wypaść z drogi, nawet na ośnieżonej jezdni trzeba jechać szybko - mówi aspirant sztabowy Wójcik. - Kierowca busa musiał więc niedostosować prędkości do ówczesnych warunków."

Oto mamy przykład przenikliwości funkcjonariusza /o ile to nie brak rzetelności redaktora w cytowaniu/, który na podstawie jednego zdjęcia określił przędkość jazdy busa, oraz przyczyny wypadku. Brawo policja :)
G
Gość
W ogóle nie powinno być prawnego obowiązku wzywania policji w razie wypadki z rannymi, natomiast powinien być obowiązek wezwania karetki pogotowia i to za niewezwanie KARETKI powinno się mieć sprawę sądową (a nie powinno być sprawy sądowej za niewezwanie policji). Obywatel nie powinien być zmuszany do kontaktu z funkcjonariuszami mającymi przy sobie broń palną (niejeden człowiek został zabity przez policjanta) i każdy ma prawo się bać osoby z bronią. Powinien być raczej - w razie wypadku z poszkodowanymi - obowiązek powiadomienia Inspekcji Transportu Drogowego.
Wróć na i.pl Portal i.pl