Pogrzeb Franciszka. Plac św. Piotra w sobotę najlepiej strzeżonym miejscem na świecie

Redakcja Wiadomości
Opracowanie:
PAP/Darek Delmanowicz
Plac św. Piotra wydaje się być w sobotę najlepiej strzeżonym miejscem na świecie. Karabinierzy, Gwardia Szwajcarska, policja i niezliczone rzesze wolontariuszy pilnują porządku w Watykanie oczekującym pogrzeb papieża Franciszka.

Od godz. 4 rano reporterki PAP próbowały wejść na plac św. Piotra, gdzie o godz. 10 mają się zacząć uroczystości pogrzebowe.

Na ulicach Rzymu widać było tylko nielicznych pielgrzymów, ale za to na każdym skrzyżowaniu ulic i uliczek stały patrole złożone z policjantów, karabinierów, żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej oraz wolontariuszy.

Najczęściej słyszanym słowem było "nie" - "Nie, seniora, tędy nie można przejść, proszę się udać do punktu kontrolnego".

Plac św. Piotra wygląda niczym twierdza. Wejściówką na teren chroniony nie jest akredytacja dziennikarska, nie jest nią nawet sutanna i koloratka.

Wśród pielgrzymów, którym udało się przedrzeć przez kontrole, jest wielu Filipińczyków - oni wizytę w Rzymie mieli zaplanowaną już wcześniej. W niedzielę miała się odbyć kanonizacja błogosławionego Carlo Acutisa, ale została zawieszona w związku ze śmiercią i pogrzebem papieża Franciszka.

Przed bazyliką św. Piotra ustawiono kilkadziesiąt rzędów krzeseł dla kapłanów, którzy będą koncelebrowali mszę pogrzebową papieża. Wielu księży próbowało wejść na ten teren, ale panowie w garniturach i ze słuchawkami w uszach, błyskawicznie weryfikowali, kto ma prawo zasiąść w tak newralgicznym miejscu.

Jednak ci, którym udało się przejść przez wszystkie zabezpieczenia i którzy znaleźli miejsce na plastikowych krzesłach ustawionych przed bazyliką, mogli odetchnąć z ulgą i wdać się w rozmowy toczone we wszystkich językach świata, a konkretnie w językach pidżynowych, czyli maksymalnie uproszczonych. Jednak wszyscy rozumieją się doskonale.

Mieszkanka Rzymu Maria Elena zdobyła razem ze swoim mężem Enrico miejsce koło reporterek PAP w drugim rzędzie krzeseł, co jest wielkim sukcesem. Enrico opowiedział, że był w Polsce na Światowych Dniach Młodzieży w 2016 roku i zakochał się w naszym kraju. Odwiedził Warszawę i Kraków, jak mówi "to fantastyczne miasta", ale był także w Oświęcimiu, zwiedził Muzeum Auschwitz. "To jest miejsce ciszy, takim powinno pozostać" - stwierdził.

Nad placem św. Piotra latają białe rybitwy. Ich skrzydła kojarzą się niektórym pielgrzymom z anielskimi. "Niech zaniosą naszego Francesco prosto do nieba" - wyszeptała uśmiechnięta Maria Elena.

od 7 lat

Z Watykanu Mira Suchodolska i Iwona Żurek

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl