Wyższy wyrok ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami: dyżurni ruchu skazani: Andrzej N. na 6 lat, a Jolanta S. na 3,5 roku więzienia

Patryk Drabek
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach ogłoszono wyrok ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. W piątek, 26 stycznia 2018 r. Andrzej N. został skazany na 6 lat więzienia. Jolanta S. na 3,5 roku więzienia
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach ogłoszono wyrok ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. W piątek, 26 stycznia 2018 r. Andrzej N. został skazany na 6 lat więzienia. Jolanta S. na 3,5 roku więzienia Patryk Drabek
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach ogłoszono wyrok ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Kary są wyższe. W piątek, 26 stycznia 2018 r. Andrzej N. został skazany na 6 lat więzienia. Jolanta S. na 3,5 roku więzienia. Do zderzenia pociągów relacji Warszawa-Kraków i Przemyśl-Warszawa doszło 3 marca 2012 roku o 20.53 w Chałupkach pod Szczekocinami (powiat zawierciański), na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa.

Wyrok dla dyżurnych ruchu za katastrofę kolejową pod Szczekocinami

Wyrok ogłosił sędzia Sądu Apelacyjnego w Katowicach Wojciech Kopczyński. Dyżurny ruchu Andrzej N. został skazany na 6 lat więzienia (kara ma zostać wykonana w oddziale psychiatrycznym zakładu karnego - dop. red.), a jego koleżanka po fachu Jolanta S. - na 3,5 roku więzienia. Kary są wyższe niż w I instancji. Dyżurnych uniewinniono jednak od zarzutów poświadczenia nieprawdy. Sędzia Karina Maksym podkreślała, że zarówno Andrzej N., jak i Jolanta S. nie mieli zamiaru spowodowania katastrofy kolejowej, lecz dokonali tego przestępstwa.

- Ten wyrok to czytelny sygnał dla wszystkich osób zajmujących się zapewnieniem bezpieczeństwa w komunikacji. Obowiązki na nich ciążące muszą być bezwzględnie przestrzegane. Tego tutaj zabrakło, a konsekwencją jest śmierć 16 osób - mówiła sędzia Karina Maksym.

Mecenasi Witold Pospiech (obrońca Andrzeja N.) i Grzegorz Porębiński (obrońca Jolanty S.) rozważają wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego.
- Nie wiem jaka będzie reakcja mojego klienta, gdy to do niego dotrze. Po prostu nie wiem czy to przeżyje, ponieważ jest w złym stanie. On to ogromnie przeżywa - mówił Witold Pospiech, a Grzegorz Porębiński dodał: - Sąd utrzymał główny zarzut i podniósł wymiar kary. Nie możemy być z tego zadowoleni - podkreślał mecenas.

Prokurator Marek Mazur z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie nie krył natomiast, że jest usatysfakcjonowany z tego, że sąd podzielił stanowisko prokuratury i uznał, że kary były niesprawiedliwe.- Sąd zaostrzył kary wymierzone przez Sąd Okręgowy w Częstochowie, ale w mniejszej wysokości niż domagała się tego prokuratura. W tej chwili na pewno poprosimy sąd o pisemne uzasadnienie. Przeanalizujemy ten wyrok i zastanowimy się jakie będą nasze następne kroki - mówił prokurator.

Przypomnijmy, że sąd I instancji skazał dyżurnych ruchu Andrzeja N. (na 4 lata więzienia) i Jolantę S. (2,5 roku więzienia). Do sądu wpłynęły jednak apelacje od tych wyroków - zarówno obrońców Jolanty S. i Andrzeja N., jak i częstochowskiej prokuratury oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych. Do katastrofy kolejowej doszło 3 marca 2012 roku w Chałupkach koło Szczekocin w powiecie zawierciańskim. Zginęło 16 osób, a ponad 157 zostało rannych.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dyżurny ruchu
do tej katastrofy by nie doszło gdyby dyżurny ze Starzyn obserwował pociąg który wyprawił na tor już zajęty przez pociąg w Sprowie. Postątpił jak jakiś terrorysta albo debil ,Wprowadził dyżurną ze Sprowy w błąd podając jej drogę wolną dla jej pociągu i dlatego oba pociągi znalazły się na torze kolizyjnym,Urządzenia w Sprowie pracowały żle gdyż dyżurnej na pulpicie zaświeciła się czerwona strzałka na drugim torze oznaczająca że pociąg od Starzyn jedzie właściwym torem a zajętość na następnym torze potraktowała jako usterkę bo tak ich szkolono,Zresztą jak wiadomo takie usterki był bardzo często,Na Ławie oskarżonych powinni zasiąść przełożeni dyżurnej za swoje zaniedbania tj,brak instrukcji , autoryzacji i wiele innych rzeczy, a wielką niewiadomą jest fakt że prokuratura nie postawiła nikomu z nich zarzutów być może doszło do korupcji i tak się stało,Ciekawostką jest fakt że po tej katastrofie przełożeni dyżurnej ze Sprowy dostali awanse na wyższe stanowiska i tak np,Jej naczelnik został mianowany na dyrektora w Kielcach a o innych nie chce już pisać bo mnie szlak trafia co się wyprawia ,Awanse te miały na celu tuszowanie spraw dotyczących katastrofy i zastraszanie dyżurnych i innych pracowników aby na temat tej katastrofy milczeli i jak najmniej gadali Jak można 21 wieku wsadzić do więzienia niewinną dyżurną ruchu ze Sprowy ,To jest bardzo śmierdząca sprawa którą powinni zainteresować się media,bo Sąd postąpił jak w średniowieczu .
s
słodka woda
100% racji. Po katastrofie można było wsadzić z 10-20 osób. Teraz do ciupy powinno trafić ze 100 0sób w tym całą ta psudokomisja do zbadania katastrofy i osoby z wymiaru sprawiedliwości. Mataczący dziennikarze, okłamujący opinię publiczną także.
Z
Zbyszek
Sąd Apelacyjny w Katowicach udupił niewinną kobietę, dyżurną ze Sprowy ,Przecież urządzenia na Sprowie od samego początku żle działały,Nic nie jechało a zajętość wyskakiwała .Firma KONBUD
szkoliła dyżurnych aby zajętość likwidować i wyprawiać pociąg. Potwierdzają to przesłuchani w sprawie dyżurni ,Na Sprowie nikt nawet nie miał autoryzacji ani nie było instrukcji jak postępować w przypadku zajętości toru i usterek, Sprowe oddali do użytku na wariackich papierach a tak nie powinno być,Sprawa ta niesamowicie śmierdzi ,Dlaczego prokuratura nie postawiła zarzutów przełożonym dyżurnej ze Sprowy i innym kolesiom z PLK a no dlatego że najlepiej udupić tego na samym dole i wszystko jest OK.Ta sprawa nadaje się tylko do programu Pani Jaworowicz albo programu Państwo w Państwie,Teraz biedna musi iść do Więzienia i nie wiadomo za co.Pani Sędzia z Sądu Apelacyjnego zmarnowała jej życie i całej rodzinie,Tak właśnie wygląda nasz Wymiar sprawiedliwości, człowiek biedny jest zawsze na przegranej i nic nie ma do powiedzenia.
J
Jadzia
Siedzą w togach, w klimatyzowanych pomieszczeniach, my płacimy za nich składki , my płacimy pensje, my ich utrzymujemy przy życiu. Kogo? Sędziów i prokuratorów, bo obrońca najczęściej prywatnie. A oni co? Godność dla nich jest najważniejsza. Sumienie narodu się znalazło. Niestety ale minister Ziobro ma rację. Jak go nie kocham to ma milion procent racji. Naprzód!
M
Marcin
A jakie są kary dla osób które dopuściły do użytku urządzenia na posterunku w Starzynach. Urządzenia działały nieprawidłowo -amperomierz który nie pokazywał poboru prądu przez silnik zwrotnicy, wadliwy rozjazd. Jaka jest kara dla osób które dopuściły do użytku posterunek w Sprowie i dopuściły do pracy Panią Jolantę S. która nie była przeszkolona.

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Wróć na i.pl Portal i.pl