Jak wiele opolskich zabytków wybudowana w 1870 roku rodowa rezydencja w Niewodnikach nie miała po wojnie szczęścia do właścicieli. W 1996 roku kupiła go z rąk państwowych firma, która przeprowadziła w obiekcie duży remont. W pałacu powstały ekskluzywne pokoje z łazienkami dla 40 gości, spichlerz przerobiono na salę przyjęć. Niewodniki, leżące zaledwie 10 kilometrów od Opola, stały się popularnym miejscem wycieczek i organizowania wesel czy innych rodzinnych wydarzeń.
W 2007 roku zabytkowy obiekt kupiło polsko – amerykańskie małżeństwo, które przez kilka lat kontynuowało działalność hotelowo – restauracyjną.
Stopniowo jednak pałac zaczął być zaniedbywany i w 2015 roku został zamknięty dla gości. Wtedy to komornik pierwszy raz wystawił pałac na niedany przetarg z ceną wywoławczą prawie dwa razy większą niż obecnie (3,8 mln złotych).
Formalnie rzecz biorąc pałac nadal stanowi własność firmy, założonej przez amerykańskiego właściciela. Ciążą na nim zastawy hipoteczne, których wielkość przekracza dwukrotnie wartość obiektu. Tę wartość komornik przy sądzie w Opolu określił na 2,6 miliona złotych.
Cena wywoławcza pierwszego przetargu została obniżona do 1,96 mln zł.
Pod koniec czerwca dowiemy się, że to urocze miejsce znajdzie nowego właściciela.
Na rynku wtórnym jest obecnie więcej zabytkowych obiektów pałacowych z Opolszczyzny. W ofercie różnych agencji nieruchomości można znaleźć np. pałac w Białej (3 mln złotych), pałac w Pisarzowicach w gminie Strzeleczki (3 mln zł) czy zabytkowy spichlerz i gorzelnię koło Namysłowa (350 tysięcy). Od roku próbuje powiat nyski też sprzedać kompletnie zrujnowany pałac w Lubiatowie koło Otmuchowa. Mimo 90 procentowej obniżki od wyszacowanej wartości, chętnych nie ma.
