Zadzwonił pod 112 że ma koronawirusa. A był pijany

MAR
Nawet miesiąc za kratkami grozi mężczyźnie ze Szklarskiej Poręby, który zadzwonił na numer alarmowy 112 i oznajmił, ze ma wszystkie objawy koronawirusa. Okazało się, że jest zupełnie zdrowy - za to kompletnie pijany. Policja zapowiedziała skierowanie do sądu wniosku o ukaranie za wykroczenie, za które grozi do miesiąca aresztu.

Policję zaalarmowało Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Na jego alarmowy telefon zadzwonił starszy mężczyzna z informacją o objawach. Natychmiast wezwano zespół pogotowia ratunkowego. Po przebadaniu mężczyzny okazało się, że żadnych objawów nie ma. Jest – zdaniem ratowników – zupełnie zdrowy ale kompletnie pijany. Tak bardzo, że funkcjonariusze nie byli w stanie przebadać go alkomatem na obecność alkoholu w organizmie.

Policja zapowiedziała wniosek do sądu o ukazanie za wykroczenie. W myśl art 66 kodeksu wykroczeń kara 1500 zł grzywny, ograniczenia wolności (czyli prac społecznych) albo aresztu grozi każdemu kto „ chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia”.

Zobacz koniecznie

Nie przegap tych informacji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 marca, 11:40, Gość:

ukarac i to przykladnie to chamstwo nalezy likwidowac

Pomrocznojść Jasna Go dotknęła...Za to przewinienie ni karają .

G
Gość

No dobra czy stan upojenia wyklucza koronawirusa> Jak to sprawdzono?

G
Gość

Miesiac prac spolecznych Najlepiej w szpitalu jako salowy

G
Gość

ukarac i to przykladnie to chamstwo nalezy likwidowac

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl