- Początek marca to pik, jeśli chodzi o zachorowania na grypę. Zakaz odwiedzin stosujemy zapobiegawczo. Wiadomo, że ci pacjenci, którzy przebywają na naszych oddziałach są obciążeni różnymi schorzeniami. Nie chcemy narażać pacjentów ani odwiedzających, stąd taka decyzja naszych epidemiologów - tłumaczy Monika Kowalska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego na Borowskiej.
Jak długo może obowiązywać zakaz odwiedzin? Tego dokładnie nie wiadomo.
- Do odwołania. Nie chcemy podawać informacji, jak długo może to potrwać, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie się rozprzestrzeniał wirus. Mogę jedynie powiedzieć, że w ubiegłym roku sezon grypowy skończył się na początku kwietnia - dodaje Monika Kowalska.
Zakaz odwiedzin obowiązuje tylko na oddziałach. Do szpitala można wejść razem z bliską osobą i podejść do rejestracji czy recepcji. Obecnie w szpitalu przebywa około 20 osób zarażonych wirusem AH1N1. Liczba zachorowań stopniowo zaczyna się zmniejszać.