Zaległości Polaków sięgają 290,8 mln zł. KRD prezentuje zaskakujące wyniki badań! Długi w spółdzielniach mieszkaniowych

Weronika Błaszczyk
Weronika Błaszczyk
Dwie trzecie dłużników czynszowych zalega nie tylko z opłatami za mieszkanie, ale także wobec innych wierzycieli. Nie płacą za telefon, telewizję, radio, Internet, energię elektryczną.
Dwie trzecie dłużników czynszowych zalega nie tylko z opłatami za mieszkanie, ale także wobec innych wierzycieli. Nie płacą za telefon, telewizję, radio, Internet, energię elektryczną. pexels.com/materiał ilustracyjny
Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej przeprowadził badania na temat zarządzania finansami przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Jak wynika z analizy, 50,4 procent ankietowanych uważa, że nie informują one w wystarczający sposób o ogólnym poziomie zadłużenia z tytułu zaległych czynszów i innych opłat.

Długi w spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych

Informowanie o sposobie zarządzania finansami, udostępnianie danych o ogólnym poziomie zadłużenia mieszkańców z tytułu zaległych czynszów i innych opłat. Między innymi takie kwestie poruszono w badaniu pt. „Stosunek mieszkańców do windykowania należności od dłużników czynszowych” przeprowadzonym przez Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej.

51,4 procent respondentów wskazała, że zarząd wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej w wystarczający sposób informuje o sposobie zarządzania własnymi finansami. Blisko 40 proc. badanych (właściciele mieszkań: własnościowych w spółdzielni mieszkaniowej, spółdzielczych własnościowych w spółdzielni mieszkaniowej, własnościowych we wspólnocie mieszkaniowej, własnościowych w TBS) przyznaje jednak, że ich zdaniem, zarząd nie udostępnia takich informacji. Natomiast co dziesiąta osoba jest wobec tego faktu obojętna. 9,6 procent nie wykazuje żadnego zainteresowania takimi kwestiami.

Według danych Krajowego Rejestru Długów BIG zaległości finansowe Polaków z tytułu czynszu oraz wszelkich opłat związanych z użytkowaniem lokalu mieszkalnego sięgają 290,8 milionów złotych. Są to jednak tylko długi wpisane do rejestru. Takich przeterminowanych zobowiązań finansowych, których spółdzielnie i wspólnoty nie wpisują do biur informacji gospodarczej, może być, niestety, znacznie więcej.

Pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na prace remontowe budowlane, utrzymanie czystości, systemy monitoringu czy place zabaw.

Mieszkańcy nie wiedzą o długach. Dlaczego?

Sami lokatorzy często nie mają pojęcia o poziomie zadłużenia budżetów wspólnot. 50,4 procent połowa badanych nie ma jednak dostępu do takich informacji. Wiedzą o długach dysponuje 29,3 procent badanych. 20,3 procent nie interesuje się tymi kwestiami.

– Upublicznianie informacji o ogólnym zadłużeniu mieszkańców mogłoby zwiększyć świadomość lokatorów w kwestii nieterminowych wpłat i wpłynąć na budżet spółdzielni. Mieszkańcy dostaliby odpowiedź na nurtujące ich pytania: dlaczego plac zabaw dla ich pociech nie został postawiony, a klatka schodowa wciąż nie przeszła obiecanego jakiś czas temu remontu. Poczuliby się wtedy współodpowiedzialni za finanse. Niektórych mogłoby to zmotywować do szybszej spłaty swoich zaległych czynszów i zobowiązań na rzecz spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej

– mówi Katarzyna Mikołajczyk, kierownik zespołu wsparcia i obsługi klienta strategicznego Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Można przypuszczać, że niedoinformowanie wynika z niebrania udziału w życiu danej społeczności. Jak pokazują badania, odsetek osób posiadających wiedzę na temat ogólnego zadłużenia mieszkańców, jest zbliżony do odsetka osób, które uczestniczyły we wszystkich spotkaniach zarządców z mieszkańcami. Niestety prawie połowa, bo 46,9 proc. ankietowanych nie uczestniczy w organizowanych przez spółdzielnię spotkaniach członków. Zaledwie co piąty badany brał udział w jednym z trzech zorganizowanych spotkań. Tylko 11,8 proc. wzięło udział w dwóch z trzech zgromadzeń. Osoby, które uczestniczyły we wszystkich organizowanych spotkaniach, stanowią zaś 17,3 proc. ogółu badanych.

Rosnącemu zadłużeniu sprzyja z jednej strony bierna postawa lokatorów, którzy w znikomym stopniu interesują się finansami spółdzielni, a z drugiej bierna postawa wielu zarządców, którzy nie podejmują właściwych działań windykacyjnych ani mobilizujących.

Pieczęcie prewencyjne na rachunkach, informujące mieszkańców o współpracy z KRD i ostrzegające o możliwości wpisania do rejestru dłużników, to tylko pierwszy krok do odzyskania zaległych należności. Drugim powinno być wezwanie do zapłaty z sankcją wpisu. Pismo to zawiera ustawową klauzulę o dopisaniu dłużnika do biura informacji gospodarczej, kiedy ten zwleka z zapłatą. Trzeci krok to dotrzymanie danego słowa, czyli wpisanie nierzetelnego lokatora do rejestru.

– Dopisanie dłużnika do rejestru upublicznia dług oraz blokuje dłużnikowi dostęp do innych usług finansowych na rynku, takich jak wzięcie kredytu w banku czy podpisanie umowy z operatorem telefonicznym. Z naszych danych wynika, że dwie trzecie dłużników czynszowych zalega nie tylko z opłatami za mieszkanie, ale także wobec innych wierzycieli. Nie płacą za telefon, telewizję, radio, Internet, energię elektryczną. Co dziesiąty z nich jest nierzetelnym klientem banków, firm pożyczkowych i towarzystw ubezpieczeniowych. Dla tych dłużników opłata za mieszkanie staje się kolejnym zaległym rachunkiem na długiej liście nieuregulowanych spraw finansowych

– mówi Mikołajczyk.

Badanie KRD „Stosunek mieszkańców do windykowania należności od dłużników czynszowych”

W lutym 2023 roku IMAS International przeprowadził ogólnopolskie badanie „Stosunek mieszkańców do windykowania należności od dłużników czynszowych” na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Informacji Gospodarczej.

Ankietę wykonano metodą CAWI na reprezentacyjnej grupie 508 dorosłych Polaków w wieku między 18 a 74 lata, będących właścicielami mieszkań (własnościowych w spółdzielni mieszkaniowej, spółdzielczych własnościowych w spółdzielni mieszkaniowej, własnościowych we wspólnocie mieszkaniowej, własnościowych w TBS).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zaległości Polaków sięgają 290,8 mln zł. KRD prezentuje zaskakujące wyniki badań! Długi w spółdzielniach mieszkaniowych - Gazeta Pomorska

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
milog
25 czerwca, 15:06, Ilkossz:

Ale suma! Ja uważam, że nie ma co czekać aż się namnożą ogromne sumy, a po prostu jak ktoś zalega to trzeba szybko ścigać i wchodzić na drogę windykacji. W moim przypadku Kaczmarski Inkasso i ich szybka reakcja pomogły mi odzyskać należności

jestem takiego samego zdania, nie ma co czekać tylko od razu najlepiej do nich dzwonić po pomoc!

L
Lucjan
Na wszystko jest jakiś sposób i mi się wydaje, że najlepszy to windykacja. Sam raz miałem okazję z Kaczmarski Inkasso korzystać i to dobry krok jak ktoś ma dłużnika.
A
Artur Klimański
25 czerwca, 15:06, Ilkossz:

Ale suma! Ja uważam, że nie ma co czekać aż się namnożą ogromne sumy, a po prostu jak ktoś zalega to trzeba szybko ścigać i wchodzić na drogę windykacji. W moim przypadku Kaczmarski Inkasso i ich szybka reakcja pomogły mi odzyskać należności

Takie są konsekwencje nie spłacania długów na czas. Z perspektywy przedsiębiorcy to najlepiej nie słuchać wymówiek dłużnika i przejść bezpośrednio do windykacji z nimi

I
Ilkossz
Ale suma! Ja uważam, że nie ma co czekać aż się namnożą ogromne sumy, a po prostu jak ktoś zalega to trzeba szybko ścigać i wchodzić na drogę windykacji. W moim przypadku Kaczmarski Inkasso i ich szybka reakcja pomogły mi odzyskać należności
Wróć na i.pl Portal i.pl