Zamach w Moskwie na rosyjskiego generała. Odpowiadał za użycie broni chemicznej przeciwko Ukrainie, kłamał o broni biologicznej

Wybuch nastąpił, gdy mężczyźni opuszczali blok, w którym generał miał mieszkanie 84 m kw. Było około szóstej rano, kiedy służbowy samochód przyjechał po Kiriłłowa. Według wstępnych danych, ładunek wybuchowy był umieszczony w elektrycznej hulajnodze stojącej w pobliżu domu. W samym domu drzwi wejściowe zostały wyrwane, a okna wybite. Samochód służbowy generała został uszkodzony.

Według „Kommiersanta”, moc improwizowanego urządzenia wybuchowego wynosiła około 300 gramów trotylu. Prawdopodobnie został on aktywowany przez sygnał radiowy lub połączenie z telefonu komórkowego.

Igor Kiriłłow ukończył Szkołę Wojsk Obrony Radiacyjnej, Chemicznej i Biologicznej Sił Zbrojnych Rosji (RCDBZ) w Kostromie i Akademię Wojskową RCDBZ. Tam też służył, a od 2012 roku zajmował wysokie stanowiska w zarządzie szefa wojsk RCDBZ. W maju 2017 roku sam Kiriłłow został mianowany szefem RCDBZ.

Po wybuchu wojny na pełną skalę w lutym 2022 r. Kiriłłow regularnie organizował briefingi, w których oskarżał USA i Ukrainę o użycie broni biologicznej stworzonej w niektórych laboratoriach w Kijowie.

Podczas pierwszego takiego briefingu, który odbył się w czerwcu 2022 roku, Kiriłłow twierdził, że nadzorowane przez USA laboratoria biologiczne w Ukrainie badały wirusy przenoszone przez komary (gorączkę denga, gorączkę Zika i żółtą febrę). Według wersji Kiriłłowa, USA planowały dostarczyć zainfekowane komary dronem do wybranego obszaru i tam wypuścić je z kontenera, aby zainfekować rosyjskie wojsko.

Kiriłłow powiedział również, że ukraińscy naukowcy zbierali wysoce patogenne szczepy ptasiej grypy zdolne do przekroczenia bariery międzygatunkowej już w 2021 roku na prośbę Pentagonu. To, jak powiedział, spowodowało, że rosyjskie Ministerstwo Obrony było zaniepokojone rosnącą zachorowalnością na ptasią grypę w Rosji.

W sierpniu 2023 r. Kiriłłow twierdził, że Stany Zjednoczone utworzyły „dyrekcję ds. gotowości na wypadek pandemii” i przygotowują nową pandemię „poprzez przeprowadzanie mutacji wirusów”. W grudniu tego samego roku Kiriłłow twierdził, że w ukraińskich laboratoriach w miastach Rubiżne, Siewierodonieck i Chersoń znaleziono nowe dokumenty, które „świadczą o niebezpiecznym charakterze działań biologicznych Pentagonu” i potwierdzają, że pracownicy ukraińskiego rezerwatu biosfery badali szczepy ptasiej grypy.

Ponadto Kiriłłow oskarżył Ukrainę o zamiar stworzenia „brudnej bomby” i zapewnił, że można to zrobić przy użyciu zużytego paliwa jądrowego, które rzekomo jest importowane do kraju w celu utylizacji z Europy i nadzorowane osobiście przez szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Andrija Jermaka. Według źródła RBK, w dniu zabójstwa Kiriłłow miał przeprowadzić kolejny briefing, ale na jaki temat - nie podano.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Kiriłłow spędził wiele lat „systematycznie ujawniając zbrodnie Anglosasów: prowokacje NATO z użyciem broni chemicznej w Syrii, brytyjskie manipulacje zakazanymi substancjami chemicznymi i prowokacje w Salisbury i Amesbury”, a także „śmiercionośne działania amerykańskich biolaboratoriów” w Ukrainie. „Pracował nieustraszenie. Nie chował się za plecami. Szli z otwartym płotem. Za Ojczyznę, za prawdę” - napisała Zacharowa.

Odpowiedzialność za operację wzięła SBU, nazywając Kiriłłow „zbrodniarzem wojennym i całkowicie uzasadnionym celem”. Do zamachu doszło zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wskazała rosyjskiego generała jako podejrzanego o spowodowanie masowego użycia zakazanej broni chemicznej przeciwko wojsku Ukrainy. „Na rozkaz Kiriłłowa od początku wojny na pełną skalę odnotowano ponad 4800 przypadków użycia amunicji chemicznej przez wroga" - napisano w komunikacie SBU. Rosjanie używali m.in. granatów bojowych K-1, które są wyposażone w drażniące środki chemiczne - CS i CN. Podczas inwazji rosyjskiej na pełną skalę, ponad 2 tys. żołnierzy ukraińskich trafiło do szpitali z różnym stopniem zatrucia środkami chemicznymi.

To już drugi w ciągu tygodnia głośny zamach na wysoko postawionych Rosjan zaangażowanych w wojnę i zbrodnie wojenne popełniane na Ukraińcach. Wcześniej zastrzelono w Moskwie Michaiła Szackiego, zastępcę głównego projektanta i szefa działu oprogramowania biura projektowego Mars. Został najprawdopodobniej zabity przez agentów HUR. Szacki był odpowiedzialny za modernizację pocisków manewrujących Ch-59 do poziomu Ch-69 oraz wprowadzenie nowych dronów bojowych.

Przed śmiercią Igora Kiriłłowa, najwyższym rangą rosyjskim oficerem wojska zabitym na tyłach był kapitan pierwszej rangi, dowódca 41. brygady kutrów rakietowych Floty Czarnomorskiej Walerij Trankowski. Zginął on w eksplozji samochodu w Sewastopolu.

Od początku wojny w Rosji doszło do wielu zamachów bombowych wymierzonych w wojskowych lub osoby publiczne, które wspierały wojnę. W kwietniu 2023 r. „korespondent wojenny” Maksim Fomin, znany jako Wladlen Tatarski, zginął w eksplozji w kawiarni w Petersburgu. Za jego zabójstwo obwiniono kobietę z Petersburga, Darię Trepową, która według śledztwa działała na polecenie służb specjalnych Ukrainy. W lipcu 2024 r. samochód-bomba eksplodował w Moskwie, raniąc Andrieja Torgaszowa, oficera Sztabu Generalnego Rosyjskich Sił Zbrojnych. Jednym z najgłośniejszych tego typu przypadków była śmierć córki filozofa i politologa Aleksandra Dugina, Darii, w sierpniu 2022 r. w zamachu samochodowym. Kijów zaprzeczył swojemu udziałowi w zabójstwie Dugina i innych podobnych zamachach bombowych.

źr. Meduza, The Insider