Zatrzymanie prawa jazdy niezgodne z konstytucją? RPO włącza się do sprawy
Powraca temat zatrzymania prawa jazdy na trzy miesiące w chwili, gdy funkcjonariusz zatrzyma kierowcę,który przekracza dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 kilometrów na godzinę.
Przypomnijmy, że w kwietniu br. sędzia Małgorzata Manowska skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niekonstytujności tych przepisów. Jak zwraca uwagę serwis autokult.pl faktycznie uprawnienia zatrzymuje Starosta po otrzymaniu takiej informacji od funkcjonariusza.
Prezes SN natomiast podkreśla, że w sytuacji zatrzymania prawa jazdy jedynym dowodem jest informacja organu kontroli ruchu drogowego, co w jej opinii jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Teraz do sprawy włącza się Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwraca uwagę, że wskazania fotoradarów mogą okazać się mylne.
RPO od dawna kwestionuje automatyzm takich decyzji na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez wyjaśniania przez starostę, czy w ogóle doszło do wykroczenia i kto był jego sprawcą. - brzmi stanowisko biura RPO.
Robisz to na drodze? Dostaniesz taki mandat, że się nie pozb...
Zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące. Czas na zmianę przepisów?
Zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące powoduje, że kierowca nie może się bronić. Ma jedynie prawo do odwołania się od decyzji. Jak zwraca uwagę autokult.pl takie postępowanie może trwać dłużej niż wspomniane trzy miesiące. Wówczas kierowca zostaje pozbawiony możliwości prowadzenia pojazdów.
W związku z tym RPO wystosował propozycję, by organ administracji zanim wyda decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy prowadził postępowanie dowodowe. Wówczas przepisy będą zgodne ze standardami, jakie narzuca konstytucja.
Źródło: autokult.pl.