Spis treści
O chodzi w tym konflikcie. Czy Stadion Narodowy i reprezentacja to przeszłość?
W poniedziałkowym programie „Meczyków”, polski Fabrizio Romano, a więc Tomasz Włodarczyk podał informację, że reprezentacja Polski opuszcza na stałe PGE Narodowy w Warszawie i, że wszystkie mecze eliminacji MŚ 2026 rozegra na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Sprawa wywołała wielkie poruszenie w środowisku piłkarskim. Wiadomo też, że we wtorek 14 stycznia, odbędzie się posiedzenie władz PZPN i to tam „zostanie” wyjaśnione, czy naprawdę dojdzie do przenosin. Chodzi o kwestię podwyżki czynszu dla PZPN i straty, jakie przyniosły Stadionowi Narodowemu wszystkie mecze Biało-Czerwonych w 2024 roku na stołecznym obiekcie. W poniedziałkowy wieczór oświadczenie wydała spółka będąca operatorem PGE Narodowego. W owym oświadczeniu można przeczytać kwoty za mecze reprezentacji Polski w latach 2022-2024. W ofercie współpracy na rok 2025 Spółka PL.2012+ zaproponowała PZPN kwotę czynszu wyższą o około 35%, tj. 1,89 mln w przypadku meczu pojedynczego, a 1,39 mln w przypadku meczu podwójnego. Spółka cały czas pozostaje w gotowości do prowadzenia negocjacji.
W komunikacie podano też przykłady, jak wyglądają koszty organizacji meczów i kto je ponosi. - Za mecz Polska – Szkocja rozegrany w 2024 roku PZPN zapłacił 1,9 mln zł. Koszty murawy – 810 tys. zł i koszty operacyjne, ponad 1,2 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 762 500 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 800 tys. zł.
- Spółka PL.2012 przedstawiła w komunikacie rozliczenia kilku ostatnich meczów piłkarskiej reprezentacji na Narodowym.
- Za mecz Polska – Belgia rozegrany w 2022 roku PZPN zapłacił 1,2 mln zł. Koszty murawy – ponad 1 mln zł i koszty operacyjne — ponad 860 tys. zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie Spółkę PL.2012+ do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 1 130 863 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,8 mln zł.
- Za mecz Polska – Niemcy rozegrany w 2023 roku PZPN zapłacił 1,3 mln zł. Koszty murawy – 1,033 mln zł i koszty operacyjne — ponad 1 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę ponad 858 tys. zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,6 mln zł.
- Za mecz Polska – Estonia rozegrany w 2024 roku PZPN zapłacił 1,3 mln zł. Koszty murawy – 1,1 mln zł i koszty operacyjne - ponad 1,2 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 1 323 996 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 2,3 mln zł.
- Za dwumecz Polska – Ukraina oraz Polska – Turcja rozegrany w 2024 roku PZPN zapłacił 3,3 mln zł. Koszty murawy – 1,9 mln zł i koszty operacyjne - ponad 1,4 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 1 704 300 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,8 mln zł.
- Za dwumecz Polska – Portugalia i Polska – Chorwacja rozegrany w 2024 roku PZPN zapłacił 3,3 mln zł. Koszty murawy – 1,1 mln zł i koszty operacyjne — ponad 1,8 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 2 417 000 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,9 mln zł.
- Za mecz Polska – Szkocja rozegrany w 2024 roku PZPN zapłacił 1,9 mln zł. Koszty murawy – 810 tys. zł i koszty operacyjne - ponad 1,2 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 762 500 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 800 tys. zł.
- Jak wyliczono, z tytułu sprzedaży biletów dochód PZPN szacowany jest na kwotę 6-9 mln zł za każdy mecz. Jak podała Spółka PL.2012+ w komunikacie, pozostaje otwarta na rozmowy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
Boniek: To histeryczna decyzja
Do sprawy odniósł się były prezes PZPN, Zbigniew Boniek na kanale You Tube „Prawda Futbolu” u Romana Kołtonia. Dziennikarz skonfrontował Bońka z informacją o przenosinach reprezentacji Polski do Chorzowa. Zacytował Włodarczyka, że ta decyzja jest historyczna. Boniek odpowiedział:
Ja bym powiedział, że to histeryczna decyzja. Żyjemy w czasach, że jak ktoś coś powie, dwa razy ktoś kliknie, to już jest problem. Podwyżki cen są normalne i nie powinny prowadzić do tak radykalnych kroków - powiedział.
Według Bońka, podwyżki na biletach są...kompletną nieprawdą. Dodatkowo były prezes powiedział, że mecze kadry na Stadionie Narodowym w 2024 roku, zostały rozegrane przy obowiązującym kontrakcie, który z operatorem stadionu został podpisany jeszcze za jego prezesury. Według Bońka za dwa mecze na Narodowym przy obecnym kontrakcie płacono 1,4 mln złotych. Przy dzisiejszych realiach, inflacji i podwyżek etc. Operator stadionu chciał 1,9 mln złotych – mówił Boniek, co po chwili potwierdził Kołtoń, cytując oświadczenie spółki operatora stadionu.
Były prezes PZPN dość jasno zasugerował, że decyzja o opuszczeniu Stadionu Narodowego może mieć, a wręcz ma podłoże polityczne. Boniek wskazał, że chodzi tutaj o powiązania obecnego prezesa PZPN Cezarego Kuleszy i wielu osób w PZPN z rządem PiS, który był w latach 2015-2023.
Kwestia wyjścia ze stadionu to jest tylko i wyłącznie polityka, na wszystkich szczeblach. Nie da się ukryć, że PZPN, który przyszedł w 2021 roku, to jest zarząd PiS-owski. Wszystko, co się działo, to robiono z rządem. Nikt od tego nie uciekał – stwierdził medalista mundialu 1982.
Zbigniew Boniek dodał, że obecne władze PZPN próbują porozumieć się z nowym rządem po zmianie na rząd Koalicji Obywatelskiej, ale nie potrafią i zaczynają się kłócić.
Teraz zmieniła się opcja, chcieliby zmienić barwy i grać razem z rządzącą partią. Ale nie jest to takie proste, kłócą się. To jedynie kwestia polityczna – uważa Boniek.
Boniek grzmi: Stadion Narodowy powinien być piłkarski
Według Bońka, za jego prezesury, reprezentacja Polski wszystkie mecze eliminacji mundialu i Euro, grała na Stadionie Narodowym, a mecze towarzyskie krążyły po innych obiektach (Wrocław, Poznań, Gdańsk). W tych podróżach chodziło o to, że kadra jest dla Polaków i każdy ma prawo obejrzeć kadrę w wielkich polskich miastach. Boniek uważa jednak, że skoro dzisiejszy PZPN chce grać też na innych obiektach w meczach eliminacji, to mają do tego prawo.
Boniek podał, że Anglia najważniejsze mecze reprezentacji w ojczyźnie gra na Wembley. Inaczej jest m.in. z Włochami czy Niemcami, którzy grają swoje domowe mecze na różnych obiektach w kraju. Były prezes obruszył się na to, że Stadion Narodowy był wykorzystywany do wielu innych ról, jak imprezy okolicznościowe czy inne duże widowiska, jak mecz otwarcia mundialu w siatkówce w 2014 roku, GP na żużlu czy nawet gal KSW. Kołtoń uważa, że PGE Narodowy stał się wielofunkcyjnym stadionem, mimo że nie jest nim, jak wielofunkcyjny jak Stadion Śląski w Chorzowie, który ze względu na m.in. bieżnie ma faktycznie taki charakter. Na PGE Narodowym odbywa się wiele imprez, bo w jednym roku, kadra gości na stołecznym obiekcie maksymalnie 5-6 razy. Boniek nie przyjął tego do wiadomości, uznając Narodowy za stadion wyłącznie piłkarski, a nie do organizowania chrztów i wesel. Boniek uśmiał się, nawet mówiąc nawet o szpitalu covidowym na Stadionie Narodowym, czy szczepieniach na tym obiekcie. Boniek mówi, że Narodowym zarządza spółka, a gdyby na organizacje szły pieniądze publiczne, nie byłoby problemów.
Źródło: Prawda Futbolu
