O sprawie trzech sióstr z Myszkowa, których matka zmarła na raka na początku listopada ub.r., pisaliśmy 9 grudnia. Do Myszkowa przyjechał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, który spotkał się z dziewczynkami i Piotrem C. Ich historia nadal wzbudza emocje i zainteresowanie. O ustanowienie rodziny zastępczej dla dziewczynek ubiega się Piotr C., partner ich nieżyjącej matki, która przed śmiercią napisała, że chce aby on był opiekunem jej córek. Nie jest ojcem żadnej z dziewczynek. Dwie starsze dziewczynki w wieku 17 i 13 lat od początku deklarowały, że chcą z nim zostać.
Najmłodsza ma 5 lat. Piotr C. złożył w Sądzie Rejonowym w Myszkowie wniosek o ustanowienie go rodziną zastępczą dla dziewczynek. Taki wniosek złożyła też siostra zmarłej, ze swym mężem, mieszkająca w Krakowie. Sprawa nadal nie jest rozstrzygnięta. Dziewczynki są w pogotowiu opiekuńczym, prowadzonym przez rodzinę zastępczą w Żarkach Letnisku. Wcześniej były w pogotowiu opiekuńczym rodziny zastępczej w Myszkowie. Taka była decyzja Sądu Rejonowego w Myszkowie.
CZYTAJ KONIECZNIE
WYROK SĄDU W SPRAWIE DZIEWCZYNEK Z MYSZKOWA JEST JEDNOZNACZNY
28 kwietnia Sąd Rejonowy w Myszkowie zakazał Piotrowi C. kontaktowania się z dziewczynkami.
- Sąd przesłuchał dziewczynki - informuje sędzia Karol Gondro, prezes Sądu Rejonowego w Myszkowie.
Przesłuchanie odbyło się w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową śledztwem.
Sąd Okręgowy w uzasadnieniu na odrzucenie zażalenia Piotra C. o odebraniu mu dzieci przez Sąd Rejonowy, zaznacza, że opiekun „sypia na jednym posłaniu z czteroletnią dziewczynką”. Uzasadnienie sądu zmusiło Prokuraturę Rejonową w Myszkowie do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
- Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dopuszczenia się przestępstwa o charakterze seksualnym wobec osoby małoletniej poniżej 15. roku życia. Zostało ono wszczęte po przeanalizowaniu uzasadnienia postanowienia sądu o odrzuceniu zażalenia opiekuna. W tej sprawie nie postawiono nikomu zarzutów – informuje Dariusz Bereza, szef Prokuratury Rejonowej w Myszkowie.
W tej sytuacji, gdy dziewczynki wszystkie są małoletnie i nie mają ustanowionej rodziny zastępczej nie mogą same zamieszkać w mieszkaniu kupionym przez Zbigniewa Jakubasa, który zobowiązał się do opłacania czynszu przez dziesięć lat. Dziewczynki mają z nim bardzo dobry kontakt. Jakubas przekazał dziewczynkom do nowego mieszkania ręcznie malowaną kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Dla najmłodszej dziewczynki, Zuzi, z okazji jej urodzin, miał kolczyki, rolki i olbrzymie czekoladowe jajo.
Mieszkanie w bloku komunalnym udało się wyremontować dzięki sponsorom. Jest czteropokojowe z aneksem kuchennym, łazienką, umeblowane. Wszystko jest tam nowe.
ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM KATARZYNY KAPUSTY Z CYKLU TU BYŁAM
