Wcześniej podczas obrad sztabu kryzysowego we Wrocławiu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział, że pękło obwałowanie przepompowni na Mietkowie, co oznacza konieczność szybkiej ewakuacji ludzi, a także pilnie potrzeba big bagów i helikopterów.
Szefowa Wód Polskich Joanna Kopczyńska po kilku minutach zastrzegła, że trwa weryfikacja tej wiadomości. - Jesteśmy na miejscu i weryfikujemy. Tak szybko, jak otrzymam informację, poinformuję wszystkich - powiedziała podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska.
Minister Siemoniak uspokaja
Informacje nt. rzekomego uszkodzenia zbiornika Mietków zdementował niebawem podczas briefingu prasowego - z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem - szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
- Ponad wszelką wątpliwość stwierdzamy, że ten zbiornik jest nieuszkodzony, nie ma żadnego przelewu. Te informacje pochodziły z innego miejsca, którego waga jest kompletnie inna i nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa mieszkańców Dolnego Śląska czy Wrocławia - powiedział Siemoniak. - W związku z tym nie będzie żadnych decyzji ewakuacyjnych. W tym przypadku na szczęście te informacje się nie potwierdziły - dodał minister.
Co z Mietkowem?
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu potwierdził na platformie X, że nie ma zagrożenia. "Nie potwierdzamy pęknięcia lub uszkodzenia obwałowań lub innych części budowli hydrotechnicznych zbiornika Mietków. Aktualnie zbiornik cały czas pracuje zgodnie z instrukcjami gospodarowania wodami" – poinformował RZGW.
"Zbiornik Mietków na rzece Bystrzyca gromadzi obecnie wodę w granicach maksymalnego poziomu piętrzenia bliskiego 77 mln m sześc. wody z dopływem do akwenu na poziomie 150 m sześc./s" - przekazał RZGW. Zbiornik ten jest położony ok. 25 km na południowy zachód od Wrocławia. [PAP]