Prezydent Ukrainy powtórzył, że Kijów nigdy nie uzna ukraińskich terytoriów zaanektowanych przez Federację Rosyjską za rosyjskie. - Uważam, że pan Witkoff przyjął strategię strony rosyjskiej. Uważam, że jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ on - świadomie lub nieświadomie, nie wiem - rozpowszechnia rosyjskie narracje - powiedział Zełenski.
Putin chce ukraińskiej ziemi
Według niego Witkoff nie ma mandatu do „omawiania ukraińskich terytoriów”, które należą do narodu ukraińskiego. - Więc w ogóle nie rozumiem, o czym on mówi. Wszyscy słyszeliśmy, że to są brednie pana Putina. Nie sądziłem, że ma on odpowiednich ludzi, którzy nadal rozpowszechniają te narracje w innych cywilizowanych krajach. Więc nie traktuję tego poważnie - dodał Zełenski.
Wcześniej Steve Witkoff powiedział, że porozumienie pokojowe będzie obejmować rozwiązanie kwestii „tak zwanych pięciu terytoriów”. Jednocześnie nie sprecyzował, o czym mowa. Prawdopodobnie specjalny wysłannik prezydenta USA mówił o pięciu regionach Ukrainy, które Rosja nielegalnie anektowała, najpierw w 2014 roku (Krym), a potem w 2022 roku (obwody doniecki, ługański, zaporoski, chersoński).

źr. Meduza.io