Żenada w Piekarach Śląskich: bitwa o jajka-niespodzianki. Dorośli zepsuli zabawę dzieciom, wyrywali sobie czekoladowe jajka ZDJĘCIA + WIDEO

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Wideo
od 16 lat
W Piekarach Śląskich na stadionie MOSiR-u zorganizowano dla dzieci zabawę ze zbieraniem czekoladowych jaj. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że do akcji wkroczyli wówczas dorośli, którzy wręcz wyrywali sobie słodycze z rąk. Były też osoby, które brały po kilkadziesiąt jaj na głowę. W efekcie dla wielu maluchów słodyczy nie wystarczyło.

Na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piekarach Śląski w Wielkanoc już po raz drugi zorganizowano akcję ze zbieraniem czekoladowych jajek. Setka dzieci, 400 jajek - co może pójść nie tak? Otóż może, bo do akcji wkroczyli rodzice maluchów, którzy postanowili pomóc im w zbieraniu słodyczy.

- Gorzej niż na promocji w Lidlu… Dorośli mieli nie wchodzić, a to oni urządzali dantejskie sceny. Matki ciągnące dzieci, żeby było “szybciej”. Dorośli z pełnymi koszykami, małe dzieci smutno rozglądające się za jakimś “zapomnianym” jajkiem. Fajną imprezę i wielkanocną zabawę niezwykle łatwo popsuć. I to się chyba udało - opisuje na swoim blogu Krzysztof Turzański, wiceprezydent Piekar Śląskich.

Wiceprezydent relacjonuje, że wypadało po cztery jajka na głowę. Niestety, niektórzy rodzice zbierali po kilkadziesiąt jajek dla swoich dzieci. To sprawiło, że dla wielu maluchów słodyczy już nie wystarczyło.

- Trudno za to winić organizatorów – których prośby i apele pozostały bez odzewu. I to nie ze strony dzieci, ale dorosłych. Społeczna akcja, wiele przygotowań, wysiłku, wydanych pieniędzy (przecież za jajka trzeba zapłacić) i taki efekt. Ponieważ najwyraźniej nie potrafimy się bawić… trzeba zmienić zasady gry. Nie może być takiej sytuacji, że z szukania jajek robi się wyścig szczurów - pisze wiceprezydent Turzański.

Stanisław Plajzner i Natalia Ciupińska-Szoska, organizatorzy akcji, starali się rozdawać “rezerwowe” jajeczka dzieciakom, którym nie udało się ich znaleźć, ale i to nie pomogło. - Niektórzy przewidujący rodzice na wszelki wypadek zabrali ze sobą jajko czy dwa – tak na wszelki wypadek - pisze Krzysztof Turzański.

Organizatorzy już teraz zastanawiają się, jak uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości. Mieszkańcy Piekar Śląskich także podsuwają swoje pomysły, jak na przykład ten, by w przyszłym roku nie szukać jajek niespodzianek, a jedynie ich plastikowych wnętrz, które będzie można dopiero wymienić na “prawdziwe” jajko.

- I zostanie wprowadzony limit na osobę. Proste i skuteczne - proponuje wiceprezydent Turzański. - Już teraz prosimy o zbieranie pustych “żółtek” z jajek niespodzianek i podrzucenie ich później na MOSiR. W przyszłym roku je wykorzystamy. Może nawet w środku ukryjemy jakieś dodatkowe niespodzianki? Myślę, że w takiej formule będzie lepiej. Może nikt się nie obłowi, ale dzieciaki będą zadowolone – a przecież to właśnie o to chodzi. O uśmiech na twarzy, a nie reklamówkę czekoladek - podkreśla.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

TYDZIEŃ Magazyn informacyjny reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żenada w Piekarach Śląskich: bitwa o jajka-niespodzianki. Dorośli zepsuli zabawę dzieciom, wyrywali sobie czekoladowe jajka ZDJĘCIA + WIDEO - Dziennik Zachodni

Komentarze 27

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mecenas
Nie, nigdy nie było OK, nawet jak na basenie były pokryte jajka gotowane. Zawsze było tak jak w tym roku, Tyle że teraz media poczuły krew i już.
F
FonBrombaBrombo
Prawda jest takaże hanysy to prostaki w w piekarach to są dopiero wieśniaki pod kalwariom
A
Anna
Ale gigawiocha.
K
Konsternacja.
To może być jeden z przykładów, że rozbuchana biurokracja w Polsce nie jest wymysłem, jest koniecznością. Fajna zabawa i zaangażowanie kilku osób, zmieni się w imprezę z regulaminem. Po za tym ktoś będzie musiał weryfikować, kto ile jajek już "pobrał". Czy my się kiedyś opamiętamy?
A
Anonymus Silesius
paru tatulków spałować to byłoby spokojnie :)
T
Truda
To zajs na pewno te niynazarte gorole, kaj co za darmo, to oni z tymi ryjokami piyrsze.
E
Ewald
ciarachów z osiedla wieczorka.... hehe...
O
Ola
Na pazerność ludzką chyba organizatorzy nie mają wpływu ani na kulturę społeczeństwa
G
Graf von Habenixs
to tez troche jak dzieci ale tam to bylo chamstwo do potegi!
P
Prawnik
to wina organizatorów. Nie panowali nad sytuacją. A przecież kiedyś w Piekarach organizowano takie zbieranie jajek i wszystko było ok.
O
Oberschlesier
my som dumne slunzoki ze Dabrowki Wielkiej, to je cywilizacja, a nie jak tam na szarleju ciarachy
H
Hyjdla ze Ficnerki
No a wiela tych szekuladowych jajek ejs ty Sandman tym dzieciom gwizdnou?
Widac, co nauka na WUML'u niy poszua w las!
:)
Nie, to ewidentnie przedstawiciele narotu ślunskiego
G
Gość

Polacy są zbyt pazerni na takiego typu zabawy

B
Baba
... wszędzie. W Lidlu na promocji torebek, w drogerii na promocji szminek i w kolejce do lekarza lub w autobusie oraz na szkolnych zebraniach. Człowiek ze wsi wyjdzie, wieś z człowieka - nigdy
Wróć na i.pl Portal i.pl